Turniej pod nazwą “Piłka ręczna jest moją przyszłością" jest od pewnego czasu stałym punktem kalendarza gier juniorskich reprezentacji narodowych. Międzynarodowa impreza, rozgrywana w bośniackim Bugojnie, skupia szesnaście zespołów podzielonych na dwie grupy.
W fazie grupowej tegorocznej edycji zawodów młodzi Polacy rozgromili Katar (37:14), wygrali z Bośnią i Hercegowiną (31:26) oraz przegrali ze Słowenią (28:35). W walce o finał nasz zespół zwyciężył po zaciętej walce reprezentację Niemiec 32:30.
Mecz o zwycięstwo w turnieju nie przypominał zaciętej rywalizacji ze Słoweńcami w grupie. Tym razem juniorzy trenera Tomasza Porzezińskiego, już do przerwy przegrywali 10:21. Można więc było stwierdzić, że już wtedy losy pierwszego miejsca na zakończenie rywalizacji w Bugojnie były rozstrzygnięte.
Czytaj także: "W kadrze padały już gorzkie słowa" -->
Słabiej niż w pierwszym meczu ze Słoweńcami spisał się tym razem, rok młodszy od większości kadrowiczów, Michał Olejniczak. 18-latek z Gorzowa Wielkopolskiego, mający za sobą mecze w reprezentacji seniorów, tym razem zaliczył tylko dwa celne trafienia. Wcześniej rozgrywający zaaplikował rywalom aż 10 bramek.
Słowenia - Polska 35:23 (21:10)
Polska: Borucki, Matlęga - Zemełka, Działakiewicz 4, Mazurek, Polak, Pieczonka 2, Olejniczak 2, Adamski, Dadej 3, Paterek 4, Stachowiak 1, Szyszko 2, Styrcz 3, Scisłowicz 1, Pilitowski 1.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 107. Robert Podoliński: Jerzy Brzęczek mi zaimponował. Teraz czeka go duże wyzwanie