- Było dużo emocji. Na pewno spotkanie mogło podobać się kibicom. Był to mecz walki. Przede wszystkim cały czas oscylował w granicach remisu. Jak my rzuciliśmy dwie bramki, to po chwili rywale odrabiali. Była bramka za bramkę. Dla nas był to bardzo ciężki mecz, ponieważ broniliśmy tytułu. Według mnie, trudniej jest bronić tytułu niż go zdobyć - stwierdził zawodnik PGE VIVE Kielce.
Czytaj także: Wisła drużyną wojowników. Sabate dumny po finale
Kieleccy szczypiorniści w niedzielę wywalczyli jedenaste trofeum Pucharu Polski z rzędu. Ten wynik bez wątpienia robi wrażenie. - Bardzo się z tego cieszymy, ale jeszcze raz powiem, że Wisła Płock zagrała bardzo dobry mecz. Nam ciężko było grać, nie wszystko wychodziło. Na szczęście ostatecznie wygraliśmy - dodał Mateusz Jachlewski.
Pucharowy pojedynek PGE Vive z Orlen Wisła Płock miał wiele zwrotów akcji. Do samego końca nie było wiadomo, która z drużyn sięgnie po zwycięstwo. Ostatecznie skuteczniejsi w decydujących momentach okazali się kielczanie.
- Mieliśmy takie fazy w tym meczu, że najpierw był dobry moment, a później kilka strat, zgubionych piłek czy nietrafionych rzutów i Wisła wracała. Nie mogliśmy utrzymać rytmu, który pozwoliłby nam odskoczyć na pięć czy sześć bramek - podsumował Jachlewski.
[b]Czytaj także: Puchar Polski: Wisła znów zawiodła w końcówce. Jedenaste trofeum z rzędu dla PGE VIVE!
ZOBACZ WIDEO Osiem tysięcy biegaczy pobiegło w szczytnym celu w Wings for Life w Poznaniu. Ścigał ich Adam Małysz
[/b]