Kilka dni temu dziennik "Le Parisien" dotarł do planów Paris Saint-Germain HB na kolejne sezony. Nie zmieścił się w nich Luc Abalo. Kontrakt 34-latka wygasa latem 2020 roku i ma go zastąpić Hiszpan Ferran Sole, mistrz Europy 2018 (CZYTAJ).
Co dalej ze słynnym prawoskrzydłowym? Takie pytanie zadał dziennik "L'Equipe". - Szczerze mówiąc, aktualnie nie planuję grać w piłkę ręczną po 2020 roku. Nie chcę występować w innym europejskim klubie i nigdy nie przejdę do zespołów, które były naszymi rywalami w kraju. Na przykład nigdy nie związałbym się Montpellier - zapowiedział.
Abalo zdecyduje się kontynuować karierę tylko wówczas, gdy na stole pojawi się ciekawy projekt, nawet spoza Europy. - Planuję zakończyć karierę po roku 2020, ale jeśli powstanie silna drużyna w Japonii czy w Chinach, to zagrałbym tam - stwierdził.
ZOBACZ: Mamić ma ofertę z Francji
Francuz od ponad 10 lat zdobywa najważniejsze tytuły w imprezach mistrzowskich. Z kadrą dwukrotnie zdobył mistrzostwo olimpijskie, trzykrotnie mistrzostwo świata i trzykrotnie złoto mistrzostw Europy. Grał w wielkim Ciudad Real (2008-2011) i jego kontynuatorze, Atletico Madryt. W 2012 roku trafił do PSG i bezskutecznie walczy z nim o drugi w karierze triumf w Lidze Mistrzów. Wielokrotnie był uznawany najlepszym prawoskrzydłowym najważniejszych turniejów.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Jacek Frątczak zniknął z mediów? Menedżer zabrał głos