Ekipa z Dolnego Śląska w ramach Fitarena Cup 2019 zmierzyła się w weekend z KPR Gwardią Opole (---> RELACJA) i Energą MKS Kalisz. Spotkanie z brązowym medalistą zakończyło się wysoką porażką. Choć wygranej odnieść się nie udało, lepiej wyglądało już niedzielne starcie z zespołem Patrika Liljestranda. Drużyna Miedziowych przegrała różnicą trzech bramek i zajęła ostatecznie czwarte miejsce.
- Były to pierwsze spotkania sparingowe w tym sezonie. Na pewno wynik mógłby być inny, ale nie na tym elemencie teraz się skupiamy. Musimy przeanalizować jakie robiliśmy błędy w obronie i czego brakowało nam w ataku. Z pewnością jest to dobry materiał do analizy i myślę, że następne mecze będą w naszym wykonaniu wyglądały już lepiej - mówi doświadczony kołowy, Michał Stankiewicz.
MKS Zagłębie Lubin przeszło latem dużą przebudowę i pożegnało Mikołaja Szymyślika, Łukasza Kużdebę, Krystiana Bondziora, Patryka Małeckiego, Jakuba Skrzyniarza, Dawida Dawydzika i Jakuba Morynia.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
W zamian do klubu dołączyło aż ośmiu nowych, młodych i dobrze rokujących zawodników. Wszyscy w Lubinie zdają sobie sprawę, że na efekty wspólnej, ciężkiej pracy trzeba jeszcze cierpliwie poczekać.
- Z meczu na mecz będziemy się docierać, a także bardziej rozumieć w obronie i ataku. Jest parę nowych elementów, które musimy przećwiczyć. Mecze towarzyskie pokazały, że nie wychodzą one tak, jak cała drużyna by tego chciała, ale do początku rozgrywek jest jeszcze trochę czasu. Na ligę będziemy już gotowi - zapowiada obrotowy.