O zwycięstwie Wikingów zadecydowała seria rzutów karnych. "Siódemkę" Domagoja Duvnjaka obronił Benjamin Burić i zapewnił Flensburgowi triumf. Michał Jurecki zaczął przygodę z Bundesligą całkiem nieźle - rzucił jedną bramkę i miał aż pięć asyst, a po spotkaniu świętował z kolegami swoje premierowe trofeum w Niemczech. Dekadę temu, w barwach TuS N-Luebbecke i HSV Hamburg, nie udało mu się zdobyć równie prestiżowej nagrody.
ZOBACZ: Pewny sparingowy triumf Wisły
Spotkanie wynagrodziło nawet najbardziej wybrednych fanów. Niewiele brakowało, by to kilończycy cieszyli się z Superpucharu Niemiec. W ostatniej akcji, przy wyniku 28:28, spudłował Domagoj Duvnjak.
ZOBACZ: Dwaj zawodnicy blisko Wybrzeża
W meczu nie brakowało spięć. Jedno z nich skończyło się bardzo boleśnie dla Magnusa Abelvika Roeda. Norwega bezpardonowo potraktował Patrick Wiencek. Jeśli władze rozgrywek nie pochylą się nad tym faulem, to reprezentant Niemiec będzie mógł mówić o dużym szczęściu. Obrotowy Zebr po prostu znokautował rywala, za co dostał "tylko" dwuminutową karę.
SG Flensburg-Handewitt - THW Kiel 28:28 k. 4.3 (18:18)
SG Flensburg-Handewitt: Burić, Bergerud - Golla 8, Hald 1, Svan 4/1, Wanne 6/1, Jeppsson 1, Jondal 1/1, Johannessen 3, Gottfridsson 6/1, Jurecki 1, Roed 1
THW Kiel: N. Landin, Quenstedt - Duvnjak 5, Reinkind 1, M. Landin 6/1, Kristjansson, Weinhold 5/1, Wiencek 3, Ekberg 5/3, Rahmel, Dahmke, Zarabec 2/1, Horak, Bilyk 2, Pekeler 2, Nilsson
ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa - Rangers FC. Dwumecz bez wyraźnego faworyta? "Szanse są równe"