Mistrzowie Polski zostali sklasyfikowani jako piąta drużyna Europy. W uzasadnieniu czytamy: - Biorąc pod uwagę to, co udało im się osiągnąć w zeszłym sezonie, czyli Final4 pomimo ciągłych problemów zdrowotnych i stawienie czoła PSG w ćwierćfinałach, to trzeba traktować VIVE jako poważnych kandydatów w tym roku. Dwa wielkie nazwiska opuściły klub (Luka Cindric i Vladimir Cupara), zostali zastąpieni przez dwa równie imponujące, Igora Karacicia i Andreasa Wolffa.
Zdaniem ekspertów EHF, faworytami rozgrywek są Telekom Veszprem i FC Barca Lassa. Jeśli chodzi o Węgrów, to głównym argumentem są transfery Rasmusa Lauge Schmidta, Vuko Borozana czy Vladimira Cupary oraz wreszcie stabilizacja na ławce trenerskiej, skąd dowodzi David Davis. Barcelonę ma z kolei poprowadzić do sukcesu Luka Cindrić, ściągnięty z Kielc za prawie milion euro.
ZOBACZ: Kibice chętnie oglądają Superligę
Wyżej od PGE VIVE Kielce sklasyfikowano jeszcze Paris Saint-Germain HB (z Kamilem Syprzakiem w składzie) i THW Kiel, najbliższego rywala mistrzów Polski (15 września w Kilonii).
ZOBACZ: Bez paniki w sprawie Igropulo
Czołowa "10" rankingu:
1. Telekom Veszprem
2. FC Barca Lassa
3. PSG
4. THW Kiel
5. PGE VIVE Kielce
6. MOL-Pick Szeged
7. Vardar Skopje
8. SG Flensburg-Handewitt
9. Montpellier
10. Mieszkow Brześć
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Kamil Glik obiektywnie po meczu. "Nie jesteśmy potęgą żeby wygrywać każdy mecz 3:0"