Początek meczu był bardzo dobry dla przyjezdnych z Lublina. Faworytki w ciągu zaledwie trzech minut rzuciły cztery bramki, a po chwili prowadziły już 8:3. Zespół gości prowadził grę i wydawało się, że gospodynie z Chorzowa nie będą miały już nic do powiedzenia.
Nic bardziej mylnego. Aleksandra Sójka doskonale wykonywała rzuty karne i w ciągu dziewięciu minut zrobił się remis 9:9! Jak się okazało, był to jednak pojedynczy zryw Ruchu. Zawodniczki MKS-u Perły Lublin nie pozwoliły rywalkom na wiele, a skuteczna była Marta Gęga, która rzuciła trzy bramki w ciągu trzech minut. Do przerwy było 11:16, a wynik I połowy ustaliła Joanna Gadzina.
Rehabilitacja KPR-u Gminy Kobierzyce. Zobacz więcej!
Po zmianie stron wyglądało to tak, jakby tylko jeden zespół wyszedł z szatni. MKS Perła rozpoczęła grę od pięciu zdobytych bramek z rzędu i już w 36 minucie, po trafieniu Sylwii Matuszczyk przewaga najbardziej utytułowanego klubu piłki ręcznej kobiet wzrosła do dziesięciu bramek.
Ruch próbował jeszcze odwrócić sytuację, jednak bramki Marceliny Polańskiej zdały się na niewiele. Gospodynie potrafiły zmniejszyć straty do siedmiu bramek, w samej końcówce kropkę nad "i" postawiły jednak lublinianki, które zwyciężyły 34:24.
Start wyszarpał zwycięstwo z Piotrcovią. Zobacz więcej!
KPR Ruch Chorzów - MKS Perła Lublin 24:34 (11:16)
KPR Ruch: Chojnacka, Bednarek - Sójka 7, Drażyk 6, Polańska 5, Cygan 2, Rodak 2, Kiel 1, Lipok 1 oraz Masłowska, Jaroszewska, Piotrkowska, Doktorczyk, Nimsz, Grabińska.
Karne: 11/11.
Kary: 6 min. (Masłowska, Piotrkowska, Grabińska - po 2 min.).
MKS Perła: Gawlik, Besen - Nocuń 5, Łabuda 4, Gęga 4, Matuszczyk 4, Kochaniak 4, Rosiak 4, Gadzina 3, Blazević 2, Achruk 2, Olek 1, Szarawaga 1 oraz Królikowska.
Karne: 7/8.
Kary: 8 min. (Besen 2 min. - cz.k., Szarawaga, Gęga, Rosiak - po 2 min.).
Sędziowie: Kuliński (Płock), Patyk (Warszawa).
Delegat ZPRP: Jarosław Szynklarz (Ozimek).
Widzów: 228.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]