Łukasz Rogulski komplementuje Grupę Azoty Tarnów: Jeszcze nie jednemu napsują krwi
Azoty Puławy zwyciężyły Grupę Azoty Tarnów (28:18) w pojedynku ekip sponsorowanych przez producenta nawozów sztucznych. - Nie jednemu w tej lidze napsują krwi - chwali tarnowian, puławianin Łukasz Rogulski.
Pierwsze minuty były dosyć niemrawe w wykonaniu Azotów mimo, że bardzo szybko wyszły na 2:0. Do 17. minuty zespoły szły łeb w łeb. - Początek był nerwowy, niekoniecznie wykorzystywaliśmy stworzone sytuacje. Ostatnio to jest naszym małym mankamentem, nie możemy sobie poradzić z bramkarzem. Dobrze, że u nas jest na tej pozycji solidnie, obrona też dobrze funkcjonuje, o czym świadczy mała średnia ilość straconych bramek w tym sezonie. Na szczęście po kilku minutach włączyliśmy nasz właściwi bieg i odskoczyliśmy rywalom.
Kolejnym rywalem puławian już w sobotę będzie Chrobry Głogów. - Nie grają obecnie jakiejś super piłki ręcznej, bo męczą się, jak choćby z Tarnowem. Jest to jednak trudny teren, co pokazał zeszły sezon, z tego co pamiętam przegraliśmy tam jedną bramką, po ciężkim meczu - zauważył. - Pojedziemy tam na pewno mocno skoncentrowani, ale oni też będą chcieli się w końcu przełamać. Mam nadzieję, że im na to nie pozwolimy - zapewnił na koniec.
Zobacz także:
Zagłębie Lubin zebrało same pozytywne recenzje -->
Liga Mistrzów. Moc THW Kiel. Mieszków Brześć bezradny po przerwie -->