PGNiG Superliga Kobiet. Beniaminek lepszy od wicemistrza kraju. Magdalena Balsam: Na wnioski jeszcze przyjdzie czas

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjeciu Magda Balsam
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjeciu Magda Balsam

Ambitny beniaminek, mimo iż nie był stawiany w roli faworyta, zdołał pokonać wicemistrza kraju, ekipę Metraco Zagłębia Lubin - Trzeba robić swoje i wierzyć, że ta praca na koniec przyniesie rezultat - podkreślała Magdalena Balsam.

- Myślę, że wyciągnęłyśmy wnioski z poprzednich spotkań i to było kluczowe do wygrania tego meczu - podkreślała po zwycięskim starciu z Metraco Zagłębiem Lubin zawodniczka jarosławskiego klubu, Magdalena Balsam.

Podkarpacki zespół jak burza przeszedł przez pierwszą połowę spotkania, jednak wraz ze zmianą stron, w szeregi jarosławskiego klubu wkradł się pewien chaos. Kilka błędów gospodyń oraz celne rzuty karne Malwiny Hartman sprawiły, że ekipa z Lubina wyszła na pierwsze w meczu prowadzenie. Miejscowe wrzuciły jednak piąty bieg i pewnie ruszyły po zwycięstwo.  - Osobiście rzadko kiedy patrzę na wynik spotkania, bo ten wynik ma się zgadzać po sześćdziesięciu minutach. To, że był remis czy zawodniczki z Lubina wygrywały to nie ma żadnego znaczenia, bo trzeba robić swoje i wierzyć, że ta praca na koniec przyniesie rezultat - mówiła reprezentantka Eurobudu JKS.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Iga Baumgart-Witan o końcu kariery: Nie mówię sobie "stop"

W sobotnim spotkaniu nie wystąpiła Martyna Żukowska, która w starciu z drużyną KPR Gminy Kobierzyce nabawiła się kontuzji. - O Martynie wiedziałyśmy już po poprzednim meczu, że nie zagra, nie pomoże nam bo jest skręcony staw skokowy. Przygotowywałyśmy się cały tydzień do tego, że jej nie będzie. Mamy zawodniczki, które potrafią wejść z ławki i dać tyle dobrego co Martyna, także myślę, że to też był fajny dodatek do tego zwycięstwa. Kolejna z nas weszła i dała dobre akcje, tak jak Martyna i myślę, że powinnyśmy się z tego tylko cieszyć - zwracała uwagę zawodniczka.

O kolejne punkty szczypiornistki Eurobudu JKS powalczą na wyjeździe. Już w sobotę, 9 listopada rozegrają bowiem pojedynek z Młynami Stoisławem Koszalin. Starcie zostało zaplanowane na godzinę 18:00. - Czeka nas długi wyjazd i to też będzie ciężki mecz, ponieważ w Koszalinie czy w jakiejkolwiek hali gra się trudno bo „gramy u nich”. Myślę, że to będzie zupełnie inny mecz niż tutaj. Sądzę, że jedziemy tam po trzy punkty, na wnioski jeszcze przyjdzie czas, a teraz możemy się tylko cieszyć po zwycięstwie z Zagłębiem - zakończyła Magdalena Balsam.

Czytaj także -> Liga Mistrzów. PGE VIVE Kielce - Telekom Veszprem. Wielki mecz kielczan. Mistrzowie Polski lepsi od Węgrów

Czytaj także -> PGNiG Superliga. Demolka w Orlen Arenie. Sportowa złość Ivana Stevanovicia

Komentarze (1)
avatar
Piotr Barwinek
3.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani redaktor, czy mecz nie jest czasem w sobotę 9.11???