- W drugiej połowie miałyśmy przestój, ale do końca pokazałyśmy charakter. Takie właśnie były założenia, abyśmy to po prostu wygrały - mówiła tuż po spotkaniu Kinga Strózik.
Szczypiornistki Eurobudu JKS przełamały swoją złą passę. W starciu z Metraco Zagłębiem czarno-niebieskie prowadziły niemal przez całe spotkanie. Jedynie w drugiej połowie zdarzył im się mały wypadek przy pracy, który tym razem nie wytrącił ich z równowagi.
- Miałyśmy przestój, ostatnie mecze nie szły po naszej myśli, ale byłyśmy głodne zwycięstwa i tak się stało, udało się. Przede wszystkim one były faworytkami, musiały wygrać, a my mogłyśmy, więc to na nich tak naprawdę ciążyła presja - zwracała uwagę zawodniczka.
W sobotę, 9 listopada, jarosławianki zmierzą się na wyjeździe z drużyną Młyny Stoisław Koszalin. W pierwszej rundzie, górą były zawodniczki Eurobudu JKS. - Przede wszystkim mocna obrona i tego musimy się trzymać. Musimy wygrać. U nas wygrałyśmy, więc tam jedziemy ten wynik powtórzyć - zakończyła Strózik.
Czytaj także -> PGNiG Superliga Kobiet. Niespodzianka w Jarosławiu. Metraco Zagłębie rozstrzelane
Czytaj także -> PGNiG Superliga. Lepsza twarz Chrobrego. NMC Górnik Zabrze wyrwał zwycięstwo w Głogowie
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"