PGNiG Superliga. KPR Gwardia Opole zdobyła Lubin. Adam Malcher w formie

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Gwardia Opole
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Gwardia Opole

Gwardia Opole silniejsza od MKS Zagłębia Lubin. Brązowi medaliści mogą zawdzięczać trzy punkty między innymi Adamowi Malcherowi, który w meczu na Dolnym Śląsku zaliczył szesnaście skutecznych interwencji.

- Zapowiada się naprawdę zacięty mecz. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na ich bramkarzy, w szczególności Adama Malchera, który potrafi napsuć sporo krwi rywalom, a z nami trafiają mu się naprawdę dobre mecze. Wierzę, że uda nam się ich zaskoczyć i zrobimy wszystko, aby bramka nie miała swojego dnia - mówił Mikołaj Kupiec, rozgrywający MKS Zagłębia Lubin.

Adamowi Malcherowi trafiały się dobre mecze przeciwko Miedziowym i można powiedzieć, że w niedzielę tradycji stało się zadość. Szesnaście interwencji oraz skuteczność na poziomie czterdziestu procent zrobiły na Dolnym Śląsku różnicę, choć z dziennikarskiego obowiązku należy także podkreślić udany występ jego vis a vis - Marka Bartosika.

KPR Gwardia Opole wystartowała z "wysokiego C" i szybko wypracowała sobie dość komfortową przewagę (1:4 w 6') dzięki skuteczności skrzydłowych. Przez długi czas warunki dyktowała ekipa Rafała Kuptela, jednak po zmianie stron w grze Miedziowych coś drgnęło.

Drużyna Bartłomieja Jaszki złapała drugi oddech, zaczęła częściej współpracować z rozpychającym się na szóstym metrze Michałem Stankiewiczem, korzystała na interwencjach wspomnianego Marka Bartosika i w ciągu ośmiu minut doprowadziła do upragnionego wyrównania (17:17 w 38').

W kluczowych momentach MKS Zagłębiu Lubin brakowało jednak szczęścia w ofensywie. Wciąż bramkę murował niezawodny Adam Malcher, co otwierało przyjezdnym szansę na zdobywanie łatwych bramek z kontrataków, w których nie do zatrzymania był piekielnie skuteczny Patryk Mauer (23:28 w. 54').

MKS Zagłębie Lubin - KPR Gwardia Opole 27:31 (11:14)

Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek - Borowczyk, Tokaj 5, Kupiec, Czyczykało 3, Gębala, Sroczyk 1, Marciniak 2, Hajnos 2, Stankiewicz 6, Pietruszko 2, Drobiecki 4.
Karne: 5/6.
Kary: 6 min.

Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Siwak 3, Zarzycki 3, Małecki, Milewski 2, Mokrzki 2, Zieniewicz 1, Jankowski 6, Mauer 8, Morawski 1, Działakiewicz 5, Skraburski.
Karne: 1/1.
Kary: 8 min.

Sędziowie: Michał Fabryczny i Jakub Mroczkowski

---> PGNiG Superliga. Piotrkowianin skruszył Stal Mielec
---> PGNiG Superliga. Demolka w Orlen Arenie. Sportowa złość Ivana Stevanovicia

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiem

Komentarze (1)
avatar
alonso
4.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Opola. Dzięki za walkę dla Zagłębia. Do przełamania zabrakło niewiele. Oby tak dalej. Widać serce zostawione na parkiecie i to najważniejsze. Misio Jogi wygrał mecz dla Opola.:)