Portal TV2 Sporten twierdzi, że Byasen Trondheim ma olbrzymie długi, sięgające w przeliczeniu prawie miliona złotych. Czołowy norweski klub musiał zdecydowanie zmniejszyć wynagrodzenia, a trzy zawodniczki w ogóle rozwiązały umowy. Chodzi o Szwedki Jenny Soedren i Yasminee Gluic oraz Patrycję Świerżewską.
ZOBACZ: Stevanović w siódemce kolejki LM
Polka spędziła w Norwegii ledwie kilka miesięcy. Po sezonie 2018/19 opuściła Start Elbląg, gdzie należała do najlepszych zawodniczek. Dla Byasen rzuciła 40 goli w 17 meczach.
Świerżewska na razie nie znalazła jeszcze nowego klubu. Swoich potencjalnych pracodawców mogła zachęcić występami w reprezentacji - Arne Senstad dał jej szansę podczas turnieju w Lublinie. Rozgrywająca pokazała się z niezłej strony, zwłaszcza pod względem rzutowym.
ZOBACZ: Niesamowita frekwencja w I lidze
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Lekarz kadry dementuje wcześniejsze doniesienia! "Piotr Żyła nie stracił przytomności"