Najlepsi polscy szczypiorniści 2019 roku: prawi rozgrywający

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Michał Szyba
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Michał Szyba

Jak co roku portal WP SportoweFakty sklasyfikował najlepszych polskich prawych rozgrywających 2019 roku. W rankingu zaszły znaczące zmiany.

Historia rankingu:

Zestawienie powstało na podstawie redakcyjnego głosowania. Wzorem lat poprzednich na każdej pozycji wyróżniliśmy dziesięciu zawodników - sześciu w rankingowej kolejności oraz czterech pozostających w polu widzenia (*).

Zawodnik201320142015201620172018
Ignacy Bąk * * *
Paweł Dudkowski *
Mariusz Jurasik 2. 3. 3. 4.
Krzysztof Lijewski 4. 1. 1. 1. 1. 1.
Marcin Lijewski 1. *
Maciej Majdziński * 4.
Robert Orzechowski 3. 6. 6.
Paweł Paczkowski 6. 4. 2.
Rafał Przybylski * * 4. 2. 2. 3.
Andrzej Rojewski 2. * 3. 3.
Kamil Sadowski * * * * *
Marek Szpera * * 5. 5. 6.
Michał Szyba 6. 4. 2. * 6. 5.
Maciej Ścigaj * *
Przemysław Zadura * * * * *
Mateusz Zaremba 5. 5. 5.

[nextpage]

6. Kamil Adamczyk (Torus Wybrzeże Gdańsk)

Powoli stabilizuje się na dobrym ligowym poziomie. Pierwsza połowa roku nie była zbyt udana, odżył w sezonie 2019/20. Świetny wrzesień i tytuł gracza miesiąca, mnóstwo efektownych bramek (również przy sporej licznie pudeł), potem wyraźnie zwolnił. Adamczyk bazuje na potężnym rzucie, nie jest wirtuozem, ale ma zadatki na solidnego strzelca. W obronie dużo do poprawki. Doceniamy postęp, ale trzeba uczciwie przyznać, że wszedł do szóstki głównie z powodu urazów konkurentów. Maciej Majdziński zagrał raptem osiem (w większości udanych) meczów w Bundeslidze, Paweł Paczkowski jest ostrożnie wprowadzany po kontuzji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił

[nextpage]

5. Michał Szyba (Cesson Rennes HB / KS Azoty Puławy)

Identyczna pozycja przed rokiem, z tą różnicą, że wtedy zanosiło się na znaczny awans. Tymczasem kolejne miesiące we Francji były nieudane, rozgrywający stracił miejsce w składzie i po sezonie odszedł z Cesson-Rennes. Powrót do Polski nie wypada na razie zbyt okazale. Statystyki raczej przeciętne (44 gole i 35 asyst), Szybie zdarzały się jedynie przebłyski. Lepiej wyglądał w reprezentacji, w końcówce roku na pewno znacznie korzystniej niż Rafał Przybylski. Ma większe możliwości od wielu konkurentów, zapewne pojedzie na ME 2020, ale biorąc pod uwagę wyłącznie tegoroczne występy nie wyróżnił się znacząco na tle reszty. 
[nextpage]

4. Robert Orzechowski (MMTS Kwidzyn)

Reaktywacja. Po czterech burzliwych latach znowu w rankingu. W Puławach przyrósł do ławki, więc automatycznie wypadł z czołówki. Dobrze zrobił mu powrót do Kwidzyna, gdzie niegdyś zachwycał. To był całkiem udany rok w wykonaniu Orzechowskiego - prawie 100 bramek, w tym 56 wiosną, kiedy przyczynił się do czwartego miejsca w MMTS-u. Pod względem asyst jeden z najlepszych Polaków. Choć końcówka roku była słabsza, jak u prawie wszystkich kwidzynian, to doceniliśmy jego względnie równą formę. [nextpage][b]

3. Rafał Przybylski (Fenix Toulouse HB / KS Azoty Puławy)[/b]

Pamiętany głównych z przeciętnych, czasem po prostu słabych spotkań w reprezentacji (raptem 15 bramek, nieudany turniej w Argentynie). Jak w poprzednich latach, jedno fenomenalne zagranie, potem seria niezrozumiałych zachowań. Znowu (jak przed rokiem) bronią go statystyki - 35 bramek w mocnej lidze francuskiej to całkiem przyzwoity wynik, jednak niewystarczający, by zostać w Tuluzie na dłużej. W Puławach tak jak Szyba - bez szału (49 bramek, 59 asyst), do tego wyraźnie mniej dynamiczny niż kilka lat temu. Na pewno trzeba wymagać od niego więcej, z Polski wyjeżdżał jako zawodnik przerastający poziomem Superligę. 
[nextpage]

2. Marek Szpera (Energa MKS Kalisz)

Bezapelacyjnie zasłużony awans z szóstej pozycji. Pół ligi patrzy z zazdrością, bo MKS Kalisz doczekał się lidera z prawdziwego zdarzenia. Szpera to nie tylko gwarancja bramek, przede wszystkim do spółki z Maciejem Pilitowskim organizował grę kaliskiej siódemki. Jesienią, choć pauzował z powodu urazu, 49 bramek w 12 meczach i aż 97 asyst, w efekcie piąta pozycja MKS-u w tabeli. Poprzedni sezon, przecież nieudany z punktu widzenia zespołu (walka o utrzymanie), zakończył z nieoficjalnym tytułem króla asyst. Wszechstronny, w październiku wystawiany w kadrze na prawym skrzydle, na tle Przybylskiego i Szyby zdecydowanie bardziej stabilny. Na ME 2020 jednak nie pojedzie, bo w grudniu złamał palec.

ZOBACZ: Jest kadra Hiszpanów na Polskę
[nextpage]

1. Krzysztof Lijewski (PGE VIVE Kielce)

Szóste zwycięstwo z rzędu, niekwestionowany rekord wszech czasów. W ataku nie gra jakoś nadzwyczajnie dużo, szczególnie był oszczędzany w Superlidze albo pauzował z powodu urazów. Gdy jednak ma okazje zagrać na dłuższym dystansie, to udowadnia, że w wieku 37 lat jest nadal poza zasięgiem. Mnóstwo asyst, wciąż wrzuca obrońców na karuzelę. W Lidze Mistrzów wykorzystany głównie jako obrońca, pod tym względem nie ma sobie równych w kraju. Jeśli będzie kontynuować karierę, to łatwo nie odda pierwszeństwa.

ZOBACZ: Niepokojące doniesienia o Myrholu
[nextpage]

W polu widzenia:
* Przemysław Zadura (KPR Gwardia Opole)
* Maciej Majdziński (Bergischer HC)
* Bartosz Nastaj (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski)
* Szymon Działakiewicz (KPR Gwardia Opole)

Komentarze (1)
avatar
Cbc
27.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obok środka rozegrania to chyba najsłabiej obsadzona pozycja w naszej reprezentacji.