Jako pierwszy do informacji dotarł portal sport.tvp.pl. PGNiG Puchar Polski to jedyne rozgrywki piłki ręcznej, które nie zostały oficjalnie zakończone. Wcześniej definitywnie odwołano dalszą część sezonu w PGNiG Superlidze i niższych ligach.
Związek wciąż wierzy, że uda się wyłonić triumfatora Pucharu Polski. O ile wśród kobiet sytuacja jest w miarę jasna (finał z udziałem Metraco Zagłębia Lubin i Młynów Stoisław Koszalin), to w rywalizacji mężczyzn rozgrywki zatrzymały się na fazie ćwierćfinałowej. Nietypowej, bo z udziałem czterech zespołów. W półfinale do stawki mieli dołączyć szczypiorniści PGE VIVE Kielce i Orlenu Wisły Płock, czyli uczestnicy Ligi Mistrzów.
W obecnej sytuacji epidemiologicznej wydaje się niemożliwe dokończenie sezonu w ciągu dwóch najbliższych miesięcy. W rachubę wchodzi raczej scenariusz z kilkudniowym turniejem, np. w sierpniu, już przed startem nowych zmagań ligowych. Orientacyjne terminy nie są jeszcze znane, wiadomo tylko, że w ćwierćfinale miały zmierzyć się MSPR Siódemka Miedź Legnica i KS Azoty Puławy oraz NMC Górnik Zabrze i Zagłębie Lubin. W półfinale w drabince pucharowej pojawiliby się gracze PGE VIVE Kielce i Orlenu Wisły Płock.
Oficjalnego komunikatu w tej sprawie należy spodziewać się do końca tygodnia.
ZOBACZ: Barcelona zgarnie kolejny wielki talent
ZOBACZ: Nowe zespoły na pierwszoligowej mapie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Urubko pokazuje, co robić podczas epidemii koronawirusa