Szczypiorniści zespołu z Kielc już ponad półtora roku temu zrzekli się 25 procent swoich wypłat. Decyzją władz PGNiG Superligi przedwcześnie zakończono też sezon 2019/2020 i mistrzem Polski ponownie została drużyna Tałanta Dujszebajewa.
- To niezwykle trudny moment. Nie ma jednak na świecie klubu, który nie byłby teraz w trudnej sytuacji. Tak jest we wszystkich dyscyplinach - czy w piłce ręcznej, czy w piłce nożnej, czy w koszykówce - każdy klub ma problemy i na swój sposób próbuje sobie z nim radzić. I nie jest to też wina żadnego z tych klubów, że znalazł się w takim położeniu - powiedział Dujszebajew w rozmowie z TVP Sport.
Dotychczasowe cięcia wypłat w ekipie mistrzów kraju mogą okazać się niewystarczające. - Ja powiem jednak tak: zawsze będę wspierał nasz klub. Zaakceptuję warunki, których klub będzie potrzebował. Zrobię wszystko to, co zostanie zaproponowane - dodaje.
Czytaj także:
Przez lata wierna Metraco Zagłębiu Lubin. Agnieszka Jochymek kończy sportową karierę
Reprezentantki Polski przedłużyły kontrakty. Weronika Gawlik i Joanna Szarawaga zostają w MKS Perła Lublin
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Bieniek zawiedziony zakończeniem rozgrywek w Serie A. "Szkoda, bo byliśmy na pierwszym miejscu"