PGNiG Superliga. Tałant Dujszebajew zostaje w Kielcach. "Dostaję oferty z innych klubów, ale wszystkie odrzucam"

Getty Images / Alexander Scheuber / Na zdjęciu: Tałant Dujszebajew
Getty Images / Alexander Scheuber / Na zdjęciu: Tałant Dujszebajew

Tałant Dujszebajew jest przekonany, że PGE VIVE Kielce przetrwa obecny kryzys finansowy. - Wierzę w klub, wierzę w kibiców i wierzę w zawodników, bo to, co zrobili, jest niesamowite - mówi trener mistrzów Polski.

Temat problemów finansowych PGE VIVE Kielce nie jest żadną nowością, lecz dopiero w ostatnich dniach nabrał takiego rozpędu. Wraz z ogłoszeniem odejścia Grupy VIVE ze sponsorowania kieleckiej drużyny, mistrzowie Polski borykają się ze sporymi pustkami w kasie. Tałant Dujszebajew jest jednak przekonany, że jego drużyna wyjdzie z kryzysu.

- Zawsze byłem człowiekiem pełnym wiary, więc jestem optymistą. To klub, który zrobił bardzo dużo nie tylko dla Kielc, ale także dla całej polskiej piłki ręcznej. Mam nadzieję, że teraz wszyscy, którzy kochają ten sport w naszym regionie, postarają się klubowi pomóc - powiedział Dujszebajew w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej".

Zdaniem hiszpańskiego szkoleniowca, PGE VIVE da radę zebrać wymagane fundusze, w tym poprzez zbiórkę środków wśród kibiców. - Macie w sobie coś takiego, że potraficie sobie radzić w najtrudniejszych momentach. Możliwe, że pojawi się jakiś sponsor, mamy teraz wolne miejsce w nazwie klubu. Wiele zależy od tego, czy zdążymy na czas - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

Jednocześnie opiekun kielczan poddał w wątpliwość dalszą działalność klubu, jeżeli pieniędzy nie uda się uzbierać. - Teraz musimy ustalić, czy do kolejnego sezonu przystąpimy w takim składzie, jaki planowaliśmy. Wierzę, że tak. Zrobimy wszystko, żeby nasz zespół dalej żył. Nie jest łatwo wykonać krok w tył, kiedy poznało się smak walki o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Jeśli nie uzbieramy odpowiedniego budżetu, będziemy musieli się wszyscy zastanowić, czy nasz projekt ma jeszcze sens - powiedział.

Ja zaznaczył Dujszebajew, kadra zespołu stoi pod znakiem zapytania. W niedzielę informowaliśmy, że Artsiomem Karalekiem interesuje się FC Barca Lassa (więcej przeczytasz TUTAJ). Opiekun mistrzów Polski przyznał, że sam również otrzymuje oferty z innych klubów, jednak jak na razie nie zamierza ruszać się z Kielc.

- Zawsze dotrzymuję słowa. Zostanę w klubie, dopóki będziemy walczyć. Oczywiście, może dojść do sytuacji, w której opuści nas trzech czy czterech zawodników, nie dostaniemy pensji przez kilka miesięcy i trzeba będzie powiedzieć: "stop". Na dziś nie mam jednak żadnych wątpliwości: zostaję w Kielcach. Dostaję oferty z innych klubów, ale wszystkie odrzucam. Do końca roku na pewno się to nie zmieni - skomentował Dujszebajew.

Czytaj także: Puchar Polski w niezmienionej formie

Komentarze (55)
avatar
WISŁA1947
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A najśmieszniejsze że Złoty Bogdan aka uły uły eksploatuje temat zwrotu kasy za karnet który został na forum Wisły poruszony raz. (słownie - JEDEN RAZ) i to przez gościa od którego wali dość s Czytaj całość
avatar
WISŁA1947
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
bo i nie ma o czym pisać, przecież eksperci z Kielc oznajmili że Wisła dostanie smary od wszystkich i nie wyjdzie z grupy a wy przecież znacie się najlepiej to po co o tym pisać? wszystko jest Czytaj całość
on6999
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
dziwne ...ale nikt nie pisze o szansach wisly w EHF 
robcio 2450
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Wylew najwierniejszych kibicow Vive przy takim wsparciu wszystko nam sie uda nastepna dekada bez Lm I Mp dla Wisly -Dzieki za wsparcie mazowsze!! 
avatar
uły uły
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Widzę płocczaki że wasz ból jest większy niż nasz. :) Podzieliliście już skórę na niedziwiedziu i to was będzie ostatecznie najbardziej bolało. :)