Po czterech sezonach na ławce Dariusz Molski rozstał się ze Stalą Gorzów, z którą rokrocznie plasował się w czołówce I ligi. Z całej sytuacji skorzystał CKS Jurand Ciechanów.
Inny z pierwszoligowców zatrudnił Molskiego na dwa lata z opcją przedłużenia na kolejny sezon. Dotychczasowy trener Arkadiusz Chełmiński może pozostać w klubie w innej roli.
- W życiu bym się nie spodziewał, że losy piłki ręcznej mnie przywiodą do Ciechanowa. To jest duże i przede wszystkim trudne wyzwanie. Cele postawione przede mną dają mi pełną mobilizację i dodatkowego kopa do pracy - wyjaśnił Molski, cytowany przez klubowy portal. Szkoleniowiec do tej pory siedział na ławce m.in. Nielby Wągrowiec i Mebli Wójcik Elbląg (awans do Superligi), prowadził też szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin.
Celem Juranda będzie utrzymanie w I lidze, ale zarazem klub docelowo planuje znaleźć się w gronie 16 zespołów, które zagrają w odmienionej I lidze centralnej.
Drużyna z Ciechanowa przystąpi do rozgrywek, choć do niedawna istniało ryzyko, że na start zabraknie funduszy. Pomogła jednak publiczna zbiórka środków, kwota 20 tys. złotych powinna wystarczyć na bieżącą działalność Juranda.
ZOBACZ:
Tetelewski poprowadzi kadrę
Nowy sponsor VIVE coraz bliżej
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarze z A klasy mogą się poczuć jak w Ekstraklasie. Nowa szatnia robi wrażenie!