PGNiG Superliga. Młodzi naciskają w Łomży VIVE Kielce. Szansa dla Miłosza Wałacha

WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Miłosz Wałach w akcji
WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Miłosz Wałach w akcji

Postawa Miłosza Wałacha to jak na razie największe pozytywne zaskoczenie okresu przygotowawczego Łomży VIVE Kielce. W drużynie mistrzów Polski panuje zresztą coraz większa konkurencja.

To nie tak, że wszyscy wokół są zaskoczeni nagłym rozwojem 18-letniego bramkarza. Przecież Miłosz Wałach jako 15-latek zadebiutował w PGNiG Superlidze, był stopniowo wprowadzany do zespołu, trzy lata temu cała Europa widziała jego łzy szczęścia po obronie rzutu karnego w Lidze Mistrzów. W sezonie 2019/20 zrobił kolejny krok w karierze, dość często pojawiał się między słupkami i doczekał się powołania do reprezentacji B. W kolejnych rozgrywkach nastolatek może odgrywać jeszcze większą rolę.

Mateuszowi Korneckiemu wyrósł poważny rywal do miejsca nr 2 w bramce Łomży VIVE Kielce i roli zmiennika Andreasa Wolffa. Wałach coraz częściej pokazuje duży potencjał, w niedawnym sparingu z gwiazdorami Veszprem odbił dziewięć piłek w 30 minut , w finale Memoriału Weryńskiego w Mielcu zatrzymał trzy rzuty karne. Przykładów na jego postępy jest więcej, a interwencje młodego bramkarza tym bardziej rzucają się w oczy, bo nie zachwyca Kornecki.

- Myślę, że nie braknie miejsca dla Miłosza, wiążemy z nim przyszłość. Cieszy mnie, że się rozwija, zależy nam na tercecie bramkarzy na wysokim poziomie, by rotować składem bez obaw o poziom. To dotyczy się też innych pozycji, zdrowa rywalizacja jest bardzo potrzebna, a okazji do gry będzie dużo - tłumaczy prezes Bertus Servaas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera

Tłok na środku

Za kilka tygodni wśród środkowych będzie nawet ciekawiej. Niepodważalną pozycję ma Igor Karacić, doświadczenie powoli łapie Michał Olejniczak, po poważnej kontuzji kolana odbudował się Daniel Dujshebaev. W październiku do kolegów powinien dołączyć rekonwalescent Haukur Thrastarson, o którego biło się przecież pół Europy. Póki większość środkowych będzie zdrowa, przestawienie do centrum Alexa Dujshebaeva będzie raczej zbędne (albo co najwyżej przyda się tymczasowo). W poprzednich sezonach leworęczny Hiszpan czuł się na środku jak ryba w wodzie.

- W naszych planach na przyszłość Alex to prawy rozgrywający. Na środku mamy przecież świetnego Igora Karacicia, wielce utalentowanych Michała Olejniczaka i Haukura Thrastarsona, a jest też przecież Daniel Dujshebaev, który moim zdaniem teraz zaczyna pokazywać swoją prawdziwą twarz, bardzo cieszy mnie jego postawa w sparingach - mówi prezes mistrzów Polski.

Teraz Branko

Dobiega końca zawodnicza kariera Krzysztofa Lijewskiego i Bertus Servaas nie ukrywa, że w jego buty powinien wejść Branko Vujović. 22-letni Czarnogórzec, związany z VIVE od 2015 roku, w poprzednim sezonie został rzucony w wir pracy po dwóch latach na wypożyczeniu do Celje. W Superlidze nie zawodził (76 bramek w 16 meczach), ale na tle europejskiej czołówki oczekiwano od niego szybszego rozwoju.

Servaas: - Jesteśmy zadowoleni z jego postawy w obronie, musi on jednak zrozumieć, że w Łomży VIVE Kielce trzeba robić krok do przodu. Coraz więcej rozumie z naszej taktyki, jest wielkim talentem, ale też wciąż bardzo młodym zawodnikiem, który musi się uczyć. Bierzemy go pod uwagę wyłącznie na prawym rozegraniu (przyp. red. - Vujović grywał też na skrzydle).

ZOBACZ:
Wypadek zawodnika Fuechse
Były reprezentant w I lidze

Źródło artykułu: