W meczu przeciwko Sandrze Spa Pogoni Szczecin (przegranym przez Nafciarzy 24:26) zawodnicy Orlen Wisły Płock otrzymali karę za niedostosowanie się do nowego regulaminu. Chodzi oczywiście o wprowadzony wraz z nowym sezonem obowiązek występowania dwóch Polaków na parkiecie w meczu.
W okolicy 20 minuty spotkania, na boisku przebywało wtedy dwóch urodzonych nad Wisłą zawodników - Krzysztof Komarzewski oraz Adam Morawski. Golkiper Wisły miał za chwilę zmienić się z jednym ze skrzydłowych. Przez chwilę na parkiecie było pięciu Nafciarzy, z czego jeden Polak (Komarzewski). Wtedy to delegat będący na spotkaniu, Piotr Brenk, wlepił wicemistrzom Polski dwuminutowe wykluczenie. W takiej sytuacji płocczanie złożyli do ZPRP żądanie wyjaśnienia zaistniałej sytuacji oraz sposobu egzekwowania nowego przepisu.
Zdaniem Wisły bowiem kara była niezasłużona. "Według przedstawionych nam wcześniej przepisów, w tej sytuacji nie ma obowiązku obecności na boisku dwóch Polaków" czytamy na oficjalnym Twitterze płockiego klubu. "Liczymy, że stosowne wyjaśnienie otrzymamy jeszcze przed meczem z Górnikiem Zabrze."
Klub złożył protest do @handballpolska z żądaniem wyjaśnienia sytuacji z karą dwóch minut za brak dwóch Polaków na boisku. W danym momencie na boisku przebywał Krzysiek Komarzewski, ale jednocześnie tylko pięciu! zawodników.
— SPR Wisla Plock (@SPRWisla) September 8, 2020
Czytaj także:
-> Bachko optymistą przed meczami z IFK
-> Posada Sabate niezagrożona
ZOBACZ WIDEO: US Open. Dyskwalifikacja Djokovicia. Czy Wojciech Fibak podjąłby inną decyzję? "Regulamin jest restrykcyjny"