Piłka ręczna. Mistrzostwa Europy kobiet na razie niezagrożone. Polki mogą się szykować

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: reprezentacja Polski szczypiornistek
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: reprezentacja Polski szczypiornistek

Pomimo licznych wątpliwości ze strony organizatorów, grudniowe mistrzostwa Europy piłkarek ręcznych mają dojść do skutku. W turnieju wystąpią Polki.

W tym artykule dowiesz się o:

Norwegowie i Duńczycy obawiali się, że impreza zakończy się ekonomiczną klapą, bo na trybunach może zasiąść tylko garstka kibiców, a sytuacja epidemiologiczna nadal jest mocno niepewna. Niedawno Norwegowie zdecydowali, że jedynym miastem gospodarzem będzie Trondheim, dłużej zwlekali Duńczycy.

W ich przypadku zmian nie będzie, zmagania odbędą się w Frederikshavn oraz Herning. Zgodnie z aktualnymi założeniami, na trybunach pojawi się do 500 widzów, ale Duńczycy planują, by ta liczba została zwiększona. Bardziej restrykcyjni są Norwegowie, którzy zamierzają wpuścić zaledwie 200 kibiców.

Turniej ma ruszyć 3 grudnia, finał odbędzie się 20 grudnia. Polki trafiły do bardzo mocnej grupy z Niemkami, Norweżkami i Rumunkami. Każde z rywalek mogą liczyć się w grze o medale.

Biało-Czerwone po raz pierwszy wystąpią w wielkim turnieju pod wodzą Arne Senstada.

ZOBACZ: 
Rasmussen dostawał pogróżki
Duży problem Picku Szeged

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć

Komentarze (0)