PGNiG Superliga Kobiet. Świetna seria Młynów Stoisław nad Ruchem Chorzów. Koszalinianki nie przegrały u siebie od 13 lat

Młyny Stoisław pokonały u siebie w 3. kolejce PGNiG Superligi Kobiet Ruch 37:26. Tym samym chorzowianki nadal nie mogą odnieść triumfu w meczach w Koszalinie. Ta niemoc trwa już 13 lat.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Julija Andrijczuk i Natalia Wołownyk (po prawej) Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Julija Andrijczuk i Natalia Wołownyk (po prawej)
Ostatni raz, kiedy chorzowiankom udało się wywieźć z Koszalina komplet punktów, miał miejsce w sezonie 2007/2008. Było to dokładnie 9 września 2007 roku. Wówczas ekipa ze Śląska wygrała w 2. kolejce 22:20, oczywiście mowa o rozgrywkach sezonu zasadniczego w PGNiG Superlidze Kobiet. Tym razem Ruch także nie był faworytem.

I rzeczywiście, nie minął jeszcze kwadrans zawodów, a już o pierwszą przerwę musiał poprosić trener Marcin Księżyk. Jego drużyna "zatrzymała się" w ofensywie. W 13. minucie wynik brzmiał już 8:4. Koszalinianki stosunkowo łatwo dochodziły do dogodnych pozycji. Dość szybko decydowały się też na rzuty i wpadało. Wystarczyła jednak chwila dekoncentracji gospodyń, by ich rywalki złapały kontakt bramkowy (9:8). Szczęście Ruchu nie trwało długo.

Dużo dobrego w poczynania swojego zespołu wnosiła w tamtym czasie Julija Andrijczuk. Lewa rozgrywająca po niespełna dwudziestu minutach dorobiła się już 4 celnych rzutów. Nieźle też asystowała. Trener Adrian Struzik starał się rotować składem. Mógł sobie na to pozwolić, bo jego podopieczne przejęły pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Szansę na kole otrzymała choćby Daria Somionka. Pewnym punktem między słupkami była za to Aleksandra Krebs. Już po pierwszej połowie miejscowe wypracowały sobie naprawdę pokaźną zaliczkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachowanie chłopca od piłek hitem netu

Chorzowianki po zmianie stron wyglądały bardzo słabo. Trzy pierwsze ataki kończyły się prostymi stratami. Jedynym pozytywem, o ile w ogóle można tak powiedzieć, było podjęcie pewnego ryzyka gry w defensywie. Aleksandra Jaroszewska wysunęła się wyraźnie poza linię 9. metra. Miała za zadanie odcinać od podań Andrijczuk. Szkoda tylko, że jej wysiłek nie przynosił zmiany rezultatu na tablicy świetlnej. Podopieczne Struzika nie musiały się już specjalnie spieszyć, choć i tak często dogrywały piłkę na lewe skrzydło do Gabrieli Urbaniak. Ta zaś trafiała niemal ze stuprocentową skutecznością W 37. minucie wygrywały już 23:11. To był absolutny koniec emocji.

Co ciekawe, mimo bardzo niekorzystnego wyniku, przyjezdne ustawiły jeszcze wyższą obronę. We dwójkę pilnowały swoje przeciwniczki i to aż przy linii środkowej. Oczywiście miało to miejsce do czasu pierwszej dwuminutowej kary. Efekt był jednak mizerny. W koncówce meczu bardzo dobre wejście odnotowała najmłodsza bramkarka Młynów, Katarzyna Zimny. W krótkim czasie odbiła aż 3 rzuty. Ostatecznie pewne 3 "oczka" poszły na konto dwukrotnych brązowych medalistek mistrzostw Polski.

PGNiG Superliga Kobiet, 3. kolejka:

Młyny Stoisław Koszalin - KPR Ruch Chorzów 37:26 (18:10)

Młyny Stoisław: Zimny, Filończuk, Krebs - Grobelska 1, Urbaniak 9, Mączka 3 (2/2), Zagrajek 5 (1/1), Wołownyk 3, Kowalik 2, Rycharska 2, Nowicka, Borysławska 1, Andrijczuk 7, Somionka 4.
Karne: 3/3
Kary: 12 min. (Andrijczuk, Somionka - 4 min., Grobelska, Borysławska - 2 min.).

KPR Ruch: Chojnacka, K. Gryczewska 1 - Jasinowska 1 (1/1), Polańska 1, Wilczek (0/1), Jaroszewska 7, Tyszczak 2, Piotrkowska 1, Kolonko 2, Doktorczyk, Lipok 10, Sójka, Grabińska, Stokowiec 1.
Karne: 1/2.
Kary: 10 min. (Kolonko, Tyszczak, Jasinowska, Piotrkowska, Wilczek - 2 min.).

Sędziowie: Kowalak, Marciniak.
Widzów: 400.

Zobacz także:
--> EHF doceniło występ Alexa Dujshebaeva z Łomży Vive Kielce
--> MKS Perła lepsza w starciu medalistów mistrzostw Polski

Czy Ruch Chorzów będzie w tym sezonie czerwoną latarnią w PGNiG Superlidze Kobiet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×