Liga Mistrzów. Nerwowy czas. Łomża VIVE Kielce już w Norwegii

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Łomża Industria Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Łomża Industria Kielce

Nerwówka będzie trwała do samego końca. Gracze i sztab Łomża VIVE Kielce są już po pierwszych testach na obecność koronawirusa, tuż przed meczem z Elverum poznają rezultaty kolejnej serii badań.

Koronawirus zaczął panoszyć się w piłce ręcznej, nie tylko tej polskiej. Zawodnicy Orlenu Wisły Płock spędzili kilka dni w kwarantannie po wykryciu pozytywnych przypadków w swoich szeregach. Krócej w izolacji przebywali gracze Łomży VIVE Kielce, ale mistrzowie Polski najedli się strachu, bo tydzień wcześniej mierzyli się z zakażonym rywalem z Picku Szeged.

Kielczanie przeszli jeszcze kolejne badanie, bezpośrednio przed starciem z Elverum Handball. Jeśli wyniki będą negatywne, to w spokoju przystąpią do spotkania.

Przygotowania do rywalizacji (i do nadchodzącego turnieju finałowego Pucharu Polski w Lublinie) zostały storpedowane przez całe wirusowe zamieszanie. - Cieszymy się, że możemy już skupić się na meczu, choć jeden trening w przygotowaniach nam uciekł. Elverum to drużyna, która na swoim terenie jest silna. Musimy podejść do spotkania na sto procent - skomentował bramkarz Mateusz Kornecki.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Piłkarze, to najlepiej przebadana grupa społeczna w Polsce

Mistrzowie Norwegii są nieprzewidywalni, o czym przekonało się FC Porto Sofarma. Elverum wygrało na wyjeździe 30:28, a to tym bardziej zaskakujące, bo w poprzednim sezonie raczej odstawali od najlepszych w Europie. Na uwagę zasługuje głownie 20-letni Alexander Blonz, który jeszcze jako nastolatek zadebiutował w norweskiej kadrze. Na inaugurację rzucił Porto 10 bramek. Liderem rozegrania jest łączony kiedyś z Wisłą Płock Węgier Dominik Mathe, na skrzydle wciąż dużo jakości zapewnia wielce utytułowany Luc Abalo, którego ściągnięcie do Elverum to... majstersztyk ekonomiczny (WIĘCEJ).

Forma rywali VIVE to jednak zagadka, bo ostatnio grali tylko na własnym podwórku. Ich wyjazdowe spotkanie z Vardarem zostało przełożone, bo jego rozegranie wiązałoby się... z kwarantanną po powrocie.

Tajnym agentem w kieleckich szeregach jest Sigvaldi Gudjonsson, który spędził w Elverum dwa lata i wyrobił sobie na tyle mocną pozycję, że zwrócił na siebie uwagę VIVE. Islandczyk ma bardzo dobre wspomnienia z Norwegii, został mistrzem kraju i MVP krajowych rozgrywek.

Relacja ze spotkania w WP SportoweFakty.

Elverum Handball - Łomża VIVE Kielce / 1.10.2020, godz. 20.45

ZOBACZ:
Wisła pozna rywali w Lidze Europejskiej

Źródło artykułu: