PGNiG Superliga. Ulga w Kielcach. Uraz Thrastarsona jednak nie tak poważny

PAP/EPA / GEIR OLSEN / Na zdjęciu: Haukur Thrastarson (z lewej)
PAP/EPA / GEIR OLSEN / Na zdjęciu: Haukur Thrastarson (z lewej)

Wykluczono zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie, ale wciąż nie wiadomo, jak długo będzie pauzował środkowy Łomży VIVE Kielce Haukur Thrastarson.

Kontuzja Islandczyka zmąciła radość z pewnego zwycięstwa w Lidze Mistrzów nad Elverum (31:22) ---> CZYTAJ. Środkowy kielczan po rzuceniu swojego pierwszego gola w europejskiej elicie niefortunnie wylądował i upadł na boisko. Na ławkę zszedł w asyście fizjoterapeutów. Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie, obawiano się wielomiesięcznej przerwy.

Pierwsza diagnoza jest jednak bardziej optymistyczna. - Obawialiśmy się najgorszego, czyli zerwania więzadła krzyżowego przedniego. Wstępnie wykluczyliśmy jednak ten uraz, ale dopiero w sobotę będziemy mieli dokładną diagnostykę: badanie lekarskie i rezonans magnetyczny. Dopiero wtedy będę mógł powiedzieć więcej - wyjaśnił fizjoterapeuta Łomży VIVE Kielce Tomasz Mgłosiek.

Według optymistycznego scenariusza, Haukur Thrastarson wróci do gry za około sześć tygodni. Islandczyk może mówić o sporym pechu, bo jego debiut w VIVE opóźnił się z powodu złamania palca jeszcze z czasów występów w ojczyźnie.

19-latek jest uznawany za jednego z najbardziej obiecujących rozgrywających w Europie. Pomimo młodego wieku, regularnie otrzymuje powołania do kadry, zagrał już podczas MŚ 2019 i ME 2020. W swojej lidze nie miał sobie równych na pozycji środkowego.

ZOBACZ: Dobre losowanie Wisły w Lidze Europejskiej

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachowanie chłopca od piłek hitem netu

Źródło artykułu: