Agovic jest nominalną rozgrywającą (środek lub lewa strona) o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Mierzy aż 184 cm. Jej CV już teraz jest dość imponujące. 24-latka reprezentowała kluby z Danii, Czarnogóry, Węgier, Hiszpanii czy też Rumunii. Była też młodzieżową kadrowiczką w swojej ojczyźnie.
- Zawodniczka, którą obserwowaliśmy, przez dwa lata miała grać w Rumunii, ale w związku z problemami spowodowanymi pandemią kontrakt nie został podpisany i była bez klubu. Dogadaliśmy się dosyć szybko - tak o transferze na stronie portel.pl wypowiedział się trener Andrzej Niewrzawa,
- Zanim tu przyjechałam, nie śledziłam polskiej ligi zawodowej, ale znam MKS Lublin z Ligi Mistrzów i wiele zawodniczek z reprezentacji Polski. Jeżeli naprawdę mówimy o poznaniu kogoś osobiście, to znam Kingę Achruk. Grałam z tą niesamowitą dziewczyną w Buducnost oraz z moimi dwiema przyjaciółkami z Czarnogóry, Djurdjiną Malovic i Tatar Andrijaną - powiedziała nowa szczypiornistka Startu na oficjalnej stronie klubowej.
Co ciekawe, obie wspomniane panie (Malovic i Tatar) są obecnie piłkarkami ręcznymi aktualnych mistrzyń kraju. Dodajmy, że Agovic będzie bronić barw elblążanek co najmniej przez najbliższe 2 lata. Została już uprawniona do gry i będzie mogła wystąpić w sobotnim (17 października, o godzinie 16:00) starciu w Piotrkowie Trybunalskim z MKS-em Piotrcovią.
Na jej udany debiut w 5. kolejce PGNiG Superligi Kobiet liczy trener Niewrzawa. - Mam nadzieję, że w Piotrkowie Trybunalskim wejdzie już na parkiet i nam pomoże. Vanesa miała dosyć długą przerwę w grze, ale potrafi grać w piłkę - zaznaczył.
Czytaj także:
--> Trzy kolejki za nimi i dopiero pierwsze punkty PSG w Lidze Mistrzów
--> O krok od wielkiej sensacji w Puławach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: efektowne "nożyce" piłkarza Barcelony. Trafił idealnie