27 listopada Polki zmierzą się z Serbkami, które wprawdzie w Europie nie osiągały spektakularnych wyników, ale podczas MŚ 2019 zagrały najlepszy turniej od dawna (6. miejsce). Biało-Czerwone same przekonały się o sile rywalek, w el. MŚ 2019 zostały rozbite na wyjeździe 33:19. Był to jeden z dwóch ostatnich meczów trenera Leszka Krowickiego w roli selekcjonera.
Dwa dni później w Koszalinie zagrają z Rosjankami. To zdecydowanie najmocniejsze z przeciwniczek od początku kadencji Arne Senstada (wrzesień 2019). Sborna, prowadzona przez słynnego Hiszpana Ambrosa Martina, to aktualne mistrzynie olimpijskie, wicemistrzynie Europy i trzecia drużyna MŚ 2019 (choć po spotkaniach grupowych były głównymi faworytkami do tytułu).
Ostatni etap przygotowań nieoficjalnie rozpocznie się 16 listopada, od tego czasu Polki będą przechodziły testy na obecność koronawirusa. Zgrupowanie w Koszalinie ruszy pod koniec listopada, po 9. kolejce Superligi, zaplanowanej na 21 listopada.
Rywalkami Polek podczas ME 2020 kobiet będą znacznie wyżej notowane i utytułowane Norweżki, Niemki i Rumunki. Do tej pory Biało-Czerwone rozegrały dwa sparingi bezpośrednio przygotowujące do turnieju, na początku października dwukrotnie przegrały ze Szwedkami.
ZOBACZ:
Pogoń zatrzymana w Opolu
Holendrzy ogłosili skład na Polaków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol-marzenie w Katarze. Cudowna przewrotka na wagę wygranej
Czy podoba ci się praca Senstada z reprezentacją? 
