Pierwotnie mecz odbyć miał się ponad tydzień temu, 31 października. Ze względu na podejrzenie zakażeń w drużynie Grupa Azoty Tarnów mecz jednak przełożono.
Okazja na dodatkowy termin na nadrobienie zaległości pojawiła się jednak dość szybko. W wyniku licznych zachorowań w reprezentacji Polski planowane na poprzedni tydzień spotkania biało-czerwonych w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy 2022 (ze Słowenią oraz Holandią) także nie doszły do skutku. Korzystając z wolnego terminu oraz faktu, że wszyscy zawodnicy Łomża Vive Kielce byli na miejscu, władze PGNiG Superligi ustaliły datę zaległego spotkania z Grupą Azoty.
W sobotę kielczanie otrzymali także wyniki kolejnej serii testów na obecność koronawirusa. Po przebadaniu całej ekipy pozytywne rezultaty dostali Angel Fernandez Perez oraz Władisław Kulesz. Niejednoznaczny wynik przypadł ponadto na Alexa Dujshebaeva. “Negatywni” są za to Tomasz Gębala oraz Michał Olejniczak, którzy przebyli już chorobę. Pierwszy z nich pozostaje jednak w izolacji, drugi będzie mógł wrócić do gry.
Kielczanie przystępują do meczu jako liderzy tabeli z dość pokaźną przewagą nad Azotami Puławy oraz Gwardią Opole. Tarnowianie okupują za to przedostatnią pozycję ligowej tabeli, wyprzedzając jedynie Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.
Dla Tarnowian będzie to początek małego meczowego maratonu. Jeśli wszystkie mecze dojdą do skutku ekipa Patrika Liljestranda w ciągu dziewięciu dni powinna rozegrać aż cztery mecze. - Życzyłbym sobie, żebyśmy ruszyli już z kopyta, bez przekładania kolejnych spotkań – mówi na łamach klubowej strony internetowej prezes Grupy Azoty SPR, Krzysztof Mogielnicki.
PGNiG Superliga, 4. kolejka:
Łomża Vive Kielce - Grupa Azoty Tarnów, 9 listopada 2020, godz. 17.00
Czytaj także:
Restart Chrobrego Głogów
Pech Macieja Tokaja
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało