ME 2020: Chorwatki idą jak burza! Valentina Blażević jedną z bohaterek

PAP/EPA / BO AMSTRUP / Na zdjęciu: reprezentantki Chorwacji
PAP/EPA / BO AMSTRUP / Na zdjęciu: reprezentantki Chorwacji

Szczypiornistki rozpoczęły w czwartek rywalizację w rundzie głównej ME 2020. Chorwacja, Francja, Norwegia i Francja to jedyne drużyny, które nie zaznały jak na razie gorzkiego smaku porażki.

W tej edycji EHF EURO nie przestają zadziwiać Chorwatki, które od lat nie potrafiły wyjść z grupy, a teraz kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Hrvatska tym razem pokonała Rumunię, a do wygranej poprowadziła drużynę Valentina Blażević, która w minionym sezonie broniła barw MKS Perła Lublin, a wcześniej z powodzeniem występowała w ekipie ze Szczecina.

Rozgrywająca w pełni zasłużenie została wybrana MVP meczu. Playmakerka dobrze pokierowała zespołem, często asystowała, a do tego zachwycała grą "jeden na jeden". A ta efektowna wrzutka, którą wykończyła w ostatnich sekundach spotkania, to idealne podsumowanie jej świetnej gry w starciu z Rumunią.

Gorzkiego smaku porażki nie zaznały także Rosjanki, które musiały się napocić, żeby wygrać z Czarnogórą. Ekipa Kima Rasmussena miała wiele okazji, żeby odwrócić losy meczu i przerwać serię Sbornej, ale popełniła aż siedemnaście błędów własnych, co w piłce ręcznej jest wręcz niewybaczalne. Niemniej warto docenić ogólną postawę Jeleny Despotović.

Czwartą wygraną w ME 2020 odnotowały też Francuzki, które w ostatnim kwadransie zawodów przeżywały momenty grozy. Les Bleus wygrywały różnicą nawet siedmiu bramek (19:12 w 41'), ale waleczne Hiszpanki rzuciły się w szaleńczą pogoń za wynikiem i w pięćdziesiątej minucie meczu doszły rywalki na jedno trafienie! Impas strzelecki Trójkolorowych przerwała jednak Alexandra Lacrabere, dzięki której Francja złapała drugi oddech.

Nie zawiodły także typowane do złota Norweżki, które pokonały w czwartek Holenderki. Oranje wyraźnie nie trafiły z formą na ME 2020. Przegrały 3 z 4 pierwszych meczów na EHF EURO i to dla nich najgorszy start w mistrzostwach od dekady.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk i droga na obiad. Nagranie jest hitem sieci

ME 2020:

Grupa I:

Czarnogóra - Rosja 23:24 (13:13)
Najwięcej bramek: dla Czarnogórek - Jelena Despotović 7; dla Rosjanek - Olga Fomina, Polina Wedechina i Daria Samochina po 4.

Francja - Hiszpania 26:25 (16:10)
Najwięcej bramek: dla Francuzek - Alexandra Lacrabere 5; dla Hiszpanek - Carmen Martin 9.

Grupa II:

Chorwacja - Rumunia 25:20 (14:10)
Najwięcej bramek: dla Chorwatek - Valentina Blażević 7; dla Rumunek - Cristina Neagu 6, Eliza Buceschi 5.

Holandia  - Norwegia 25:32 (10:16)
Najwięcej bramek: dla Holenderek - Angela Malestein 5; dla Norweżek - Nora Mork 8.

---> ME 2020: radość Hiszpanek, łzy Czeszek. Norwegia z kompletem zwycięstw
---> ME 2020. Zagraniczne media po meczu Niemcy - Polska: drżały o awans. Brak głębi w składzie zgubą dla Polski

Komentarze (8)
avatar
Observator
11.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tylko żal , że takie Zawodniczki ( rozegranie, gra 1 na 1 i rzut ) jak Valentina i Karolina K. nie prowadzą już gry w MKS - a szkoda . Zobaczymy co potrafi Dziewczyna z Kaukazu ( Natalia ) ! 
avatar
Piotr Nowak
11.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Grieg
11.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po wczorajszych meczach półfinał jest już poza zasięgiem Rumunek, Czarnogórek i Hiszpanek. 
avatar
Grieg
10.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oprócz Blażević kapitalną robotę wykonała też m.in. kołowa Jelić (swego czasu Drabik rywalizowała z nią o miejsce w składzie Siofok). Zwycięstwo Norweżek jeszcze bardziej przybliża Chorwatki do Czytaj całość