PGNiG Superliga. Gniew Azotów. Burza po meczu w Puławach
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych decyzji w PGNiG Superlidze ostatnich lat. Azoty Puławy musiały zagrać kluczowy dla walki o medale mecz z Górnikiem Zabrze bez 6 zawodników i części sztabu. W osłabionym składzie puławianie przegrali 20:21.
Ostatni z nich, powołany na zgrupowanie kadry szykującej się do MŚ 2021, musiał wykonać test na obecność koronawirusa. Prawy rozgrywający Azotów Puławy - według nieoficjalnych, niepotwierdzonych przez Superligę informacji - przechodził już zakażenie, ma przeciwciała, ale jego test PCR ponownie dał wynik dodatni (co nie jest niczym nadzwyczajnym, podobna sytuacja miała miejsce przed listopadowym zgrupowaniem reprezentacji). Pozostali kadrowicze z Puław - Mateusz Zembrzycki, Dawid Dawydzik i Piotr Jarosiewicz - mieli ujemne rezultaty. Zostali dopuszczeni do gry, choć teoretycznie... ich ryzyko zakażenia było praktycznie takie samo jak w przypadku innych zawodników, także tych bez potwierdzonego zakażenia w badaniu PCR.
Azoty przeszły testy antygenowe (rozprowadzane do klubów przez Superligę), wszystkie dały wynik negatywny. Pomimo tego, władze rozgrywek nie pozwoliły na udział w spotkaniu pięciu graczy, którzy do tej pory nie przeszli zakażenia. Wyjątek zrobiono jedynie dla... trenera Larsa Walthera. Duńczyk nie ukrywał przed meczem dezaprobaty dla decyzji Superligi. "Nie pytajcie jaka jest różnica między mną a resztą" - napisał na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką- To tak nie powinno wyglądać. Nie mamy jednego trenera na ławce, sześciu zawodników i fizjoterapeutów. Mogę tylko podziękować Superlidze - skwitował zniesmaczony Dawydzik.
Do 13. kolejki puławianie byli niepokonani, w niecodziennych okolicznościach ich serię przerwał dobrze dysponowany Górnik Zabrze. Pomimo zaledwie dziewięciu graczy pierwszego zespołu w składzie, Azoty do końca walczyły o zwycięstwo. O wszystkim zadecydował fenomenalny rzut Łukasza Gogoli w końcówce (CZYTAJ).
- My z chłopakami sami musieliśmy przygotowywać bidony, "tejpować się". Nawet gdy doznałem kontuzji w trakcie meczu, to nie było komu udzielić pomocy. Każdy sobie dopowie jak to wygląda. To nie powinno mieć miejsca, gdy nie ma play-offów i każdy mecz jest na wagę zwycięstwa. Odwoływali spotkania, gdy pojawił się jakikolwiek przypadek koronawirusa, w Głogowie stało się tak tuż przed pierwszym gwizdkiem. Sześciu zawodników nie dopuścili nam teraz do gry, a musieliśmy wyjść na boisko. Sam miałem ujemny rezultat testu PCR, ale też nie przeszedłem zakażenia. Dziwne, że mogłem wystąpić - grzmiał reprezentant Polski.
Próbujemy uzyskać komentarz PGNiG Superligi w tej sprawie.
ZOBACZ:
Skandynawskie starcie w ME 2020 dla Dunek
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
Hander Zgłoś komentarz
Kaliszem. A jak Kalisz będzie tak dalej grał to i w rewanżudadzą spokojnie radę.Mam nadzieję tylko, że na Wybrzeże Azoty się dobrze wnerwią... Skazać drużynę na dwie zmiany w polu na cały mecz to zwykła chamówa. I to na 2 mecze w sumie. Ja rozumiem, że gra się w osłabieniu przez kontuzje, ale w tym przypadku bez powodu osłabiono drużynę. śmierdzi w całej Polsce... -
uły uły Zgłoś komentarz
zielonym stoliku. -
WISŁA1947 Zgłoś komentarz
wspomnieć o legendarnej "pomocy" warszawiaka Bertusa w postaci zakupu piłek i strojów dla reprezentacji w chudych latach gdy bida piszczała albo stanowisko dla Pawła Papaja jako dyrektora reprezentacji, tego samego który robi PR klubikowi z Łomży (i wzywał do banowania Wiślakó na tej stronie bo bardzo go uwierały celne komentarze w stronę jego śmiesznego klubiku). Łomża stawała na głowie żeby podlizać się Puławskiej bo liczyła że Puławska odwdzięczy się a to wykluczeniem kogo trzeba, a to przełożeniem meczu, a to karą dla rywala. Te chore i patologiczne czasy pseudo-mafii sportowej na szczęście się skończyły :) -
Jasna Strona MOCY Zgłoś komentarz
szefa. Proste ? A jeśli faktycznie prezes z resztą ekipy ,,faworyzuje" Iskrę, tzn. że to kolejny płocki który przejrzał na oczy i wie które barwy są najlepsze. -
z Tumskiego Wzgórza Zgłoś komentarz
Tak z innej beczki, ciekawe jak po tym meczu czuje się Michaś Jurecki, czy podobało mu się zachowanie ZPRP i sędziów :D -
losmarcos Zgłoś komentarz
graczy z czego dwóch podstawowego składu, sztab szkoleniowy i medyczny i każe grać przeciwko drużynie oraz arbitrom i delegatowi. Brawo Liga, brawo Związek Gratulacje dla zawodników że nie spękali i walczyli do końca. -
kck Zgłoś komentarz
2 tygodnie bez treningu a potem 3 mecze w 6 dni, co klasa to klasa. -
Maxi-102 Zgłoś komentarz
Widać...jak "ekspertom" z Kielc puszczają nerwy...to oznaka nerwów....i wiary we własne siły...:) -
iter Zgłoś komentarz
Zarządzajacy PGNiG Superliga...amatorszczyzna. Za takie decyzję pan Łebek powinien zostać odsunięty od zarządzania Superligą i dostać dożywotni zakaz zarządzania czym kolwiek. -
z Tumskiego Wzgórza Zgłoś komentarz
Już Ci pisałem, za cienki jesteś w uszach żeby uskuteczniać napinkę na tej stronie. Odpuść bo skończysz z płaczem i fochem jak kilku Twoich poprzedników ;) -
kck Zgłoś komentarz
kolejki, które wynikają z kalendarza, pomimo zaległości. Potrzebowaliście aż 4 dni, żeby przygotować na się na Wybrzeże, przecież Kisiel i tak wywiesił białą flagę przed meczem. Gracie mecz w środę 16.12 ale już 19.12 nie możecie bo brakuje Polaków, jeśli tak to brać juniorów i jazda. -
WISŁA1947 Zgłoś komentarz
teraz wiemy że plamę, już kolejny raz dadzą "kibice" z Podlasia i nie stawią się w Stolicy żeby obejrzeć mecz. No cóż, przywykliśmy :) -
Bertus Zgłoś komentarz
tydzień robił orlen i jego wstydliwi kibice przed PP. Pozdrowienia z KIELC :)