Przez ostatnie lata Biało-Czerwone właściwie nie opuściły wielkiego turnieju (nie licząc igrzysk w Rio i MŚ 2019), dzięki czemu wypracowały sobie na tyle silną pozycję, że nie muszą bardzo obawiać się losowań przed eliminacjami imprezy mistrzowskiej. W Europie powstał wyraźny nieoficjalny podział na drużyny, które od lat grają w MŚ czy ME oraz te aspirujące. Dlatego tak ważne, by regularnie kwalifikować się do imprez, udział w turnieju właściwie gwarantuje względny spokój przed następnymi eliminacjami. Porażka z Austriaczkami nie byłaby końcem polskiej piłki ręcznej, ale mogłaby dość mocno utrudnić reprezentacyjne życie.
Na wyjeździe momentami było bardzo niepokojąco, różnica trzech bramek zmotywowała jednak Polki, szczególnie Monikę Maliczkiewicz w bramce i Natalię Nosek na prawym rozegraniu. Cały czas we znaki dawała się liderka Austriaczek Sonja Frey, od lat dowodząca kadrą.
- Jesteśmy bardzo dobrze przygotowane taktycznie. Analizę wideo mamy praktycznie codziennie, a nawet dwa razy dziennie. Potwierdzam, że musimy zneutralizować grę Soni Frey - skomentowała dla ZPRP Aleksandra Zimny.
Awans do MŚ 2021 kobiet każdy remis niższy niż 29:29 oraz oczywiście zwycięstwo. Gdyby w Markach powtórzył się wynik z Austrii, o wszystkim zadecydują rzuty karne.
Polska - Austria / 20.04.2021, godz. 18.00
ZOBACZ:
Wisła wciąż z szansą na duży sukces
Nowy lider w grupie B I ligi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach