Pierwszy mecz ćwierćfinałowej rywalizacji w Lidze Mistrzów przebiegł po myśli THW Kiel. Ekipa z Niemiec po pasjonującym meczu pokonała u siebie Paris Saint-Germain HB 31:29 i była bliżej awansu do Final Four rozgrywek.
Rewanż lepiej rozpoczęli jednak paryżanie, którzy bezlitośnie wykorzystywali swoje kontry i po trafieniu Dylana Nahiego szybko zbudowali trzybramkową przewagę (7:4). Niemcy dość szybko złapali kontakt z rywalami, jednak przez długi czas nie byli w stanie doprowadzić do remisu. Przez długi czas kilończycy grali 7 na 6 w ofensywie, co znacząco poprawiło ich skuteczność w tym elemencie. Mieli jednak duże problemy w obronie i to ekipa PSG schodziła do szatni z minimalną zaliczką (16:15).
Na samym początku drugiej odsłony Niemcy wyrównali po trafieniu Haralda Reinkinda. To paryżanie jednak lepiej prezentowali się w ofensywie i wrócili na dwubramkowe prowadzenie. Znakomicie w ofensywie prezentował się Elohim Prandi, przepięknym rzutem, stojąc tyłem do bramki, popisał się Nahi, co pozwoliło gospodarzom powiększyć przewagę (27:23).
ZOBACZ WIDEO: Obawy przed bańką w Lidze Narodów. "Vital Heynen na pewno ma przygotowany plan B"
Kilończycy stracili skuteczność w ofensywie, a w bramce kilkoma skutecznymi interwencjami popisał się Yoan Genty (31:25). Na domiar złego dla gości na 6 minut przed końcem Sander Sagosen został ukarany czerwoną kartką. W końcówce świetne obrony dołożył Niklas Landin. Okazało się to jednak za mało, żeby zagrozić rywalom. Ostatecznie PSG utrzymało przewagę bez większych problemów i wygrało 34:28.
Paryżanie okazali się lepsi niemal w każdym elemencie sportowego rzemiosła. Mieli aż o 14 proc. wyższą skuteczność w ofensywie. Kamil Syprzak nie zdobył w tym spotkaniu żadnego gola, zanotował dwa niecelne rzuty.
Paris Saint-Germain HB - THW Kiel 34:28 (16:15)
Pierwszy mecz 31:29 dla THW Kiel
Awans: PSG
PSG: Gerard (3/17 - 18 proc.), Genty (7/21 - 33 proc.), Prandi 9, Remili 7, Nahi 6, Kounkoud 3, Steins 2, Kristopans 2, Sole 2, Hansen 2, L. Karabatić 1, Toft Hansen Syprzak
Kiel: Landin (7/35 - 20 proc.), Quenstedt (2/8 - 25 proc.), Sagosen 7, Ekberg 7, Reinkind 4, Duvnjak 3, Dahmke 3, Zarabec 2, Weinhold 1, Pekeler 1, Sunnefeldt
Czytaj więcej:
Nie zwalniają tempa. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze Kobiet
PGNiG Superliga Kobiet. Ogromna przewaga bramkowa to nie wszystko. Młyny Stoisław krok od cudu