Późne działania na rynku były wymuszone niepewną sytuacją klubu. MMTS Kwidzyn stanął na nogi dopiero na początku czerwca, kiedy budżet uratował zastrzyk finansowy z ratusza. Jeszcze kilka dni wcześniej w Polskę poszedł przekaz, że kwidzyńska drużyna po wielu latach zniknie z mapy piłki ręcznej.
Na początku lipca ogłoszono, że do MMTS-u po latach wróci współtwórca sukcesów, trener Zbigniew Markuszewski. Kandydatów do wzmocnień nie było zbyt wielu, rynek jest już dość ubogi w klasowych graczy, ale w Kwidzynie starają się uzupełnić skład.
Na lewym skrzydle - prawdopodobnie obok Patryka Grzenkowicza - będzie występować Kacper Majewski, który po sezonie 2020/21 rozstał się z Grupą Azoty Tarnów. 25-latek, dotychczas zmiennik Łukasza Kużdeby, rzucił 29 bramek w ostatnich rozgrywkach. Wcześniej Majewski dał się zapamiętać jako czołowy strzelec pierwszoligowej Siódemki Miedzi Legnica.
Na drugim skrzydle Jakuba Szyszkę będzie wspierać utalentowany 19-latek Artur Ekstowicz. Wychowanek MTS-u Kwidzyn podpisał długoletni kontrakt z klubem PGNiG Superligi.
ZOBACZ:
Zmiana w bramce PSG
Polski akcent w Tokio
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna Ronaldo