W Mielcu zrobiło się gorąco. W Stali mogą być pożegnania
W Mielcu pierwsze oznaki zniecierpliwienia. Prezes Roman Kowalik nie wyklucza drastycznych zmian w składzie Stali, która po pięciu kolejkach jako jedyna nie wygrała jeszcze meczu.
Nie można dziwić się złości, skoro Handball Stal Mielec zamyka tabelę z zerowym dorobkiem. Szczególnie gorąco zrobiło się po kiepskim występie w Opolu, do przerwy mielczanie rzucili ledwie pięć bramek, momentami nie przystawali do standardów Superligi.
- Nikt nie dostaje miejsce w Stali za darmo. Mam tu na myśli kilku graczy, którzy mieli być liderami, a prezentują się słabo. Dla przykładu weteran Grzegorz Sobut potrafi rzucić w Piotrkowie 12 bramek, a znacznie młodsi nie mogą mu dorównać. Wolałbym ściągnąć 2-3 graczy z I ligi, którzy walczyliby za Stal niż korzystać z zawodników, którym nie zależy i przechodzą obok meczu - dodaje Kowalik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!Kolejna weryfikacja dla Stali w najbliższy weekend. Do Mielca przyjedzie Górnik Zabrze, rozdrażniony nieoczekiwaną porażką z Torus Wybrzeżem Gdańsk.
ZOBACZ:
Wicemistrz Polski nie błyszczał w Piotrkowie
Filip Ivić znowu zmieni klub