Cenna lekcja dla Torus Wybrzeża. Łomża Vive zrobiła swoje

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Mateusz Jachlewski
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Mateusz Jachlewski

Łomża Vive Kielce wygrała w Gdańsku z Torus Wybrzeżem 37:26. Dla kielczan najważniejsze było pewne zwycięstwo przed przerwą na kadrę, ekipa z Gdańska zaliczyła ważną lekcję.

Szczypiorniści Łomży Vive Kielce szybko wyszli na wysokie prowadzenie i kontrolowali wynik spotkania. - Założenie było proste, zdobyć w Gdańsku trzy punkty. Przez dwa lata grało nam się tu ciężko, w dwóch meczach w Gdańsku przegrywaliśmy do przerwy i chcieliśmy pokazać, że potrafimy zagrać ostatni dobry mecz. Przyjechaliśmy w okrojonym składzie, ale byliśmy zmotywowani i już do przerwy wysoko prowadziliśmy - powiedział Mateusz Kornecki, bramkarz kieleckiego klubu.

Stał on naprzeciw Miłosza Wałacha, który został wypożyczony z Kielc do Gdańska. - Miłosz czuje się tu dobrze i gra dobrze. Ma zaufanie i to dla niego super sprawa. Dużo czasu spędza na boisku, a w młodym wieku to najważniejsze. Będzie to procentować w przyszłości - zauważył Kornecki.

Sam Wałach przyznał, że przegrał pojedynek z kolegami z byłego klubu. - Przed meczem zacząłem się bardzo stresować przy obiedzie, na meczu luźno do tego podchodziłem. Wynik był dla rywali, a mój pojedynek z kolegami też był dla kolegów - ocenił bramkarz Torus Wybrzeża.

Gdańszczanie zaliczyli cenną lekcję. - Były momenty, w których graliśmy tak, jak chcieliśmy - konsekwentnie i przede wszystkim w stronę bramki. Każdy atak wszerz boiska kończył się przechwytem drużyny z Kielc, która rzucała łatwe bramki z kontry. To dla nas nauka. Będziemy analizować jak to trzeba robić, z jaką intensywnością i mocą, żeby była bramka. Do kolejnego meczu mamy dużo czasu i liczę, że wystąpimy w pełnym składzie. Teraz jest przerwa na kadrę, chcemy przystąpić w pełni zaangażowani - podsumował Mateusz Jachlewski, rozgrywający ekipy znad morza.

Czytaj także: 
Stal zbyt wcześnie skreślona 
Powstaje nowa potęga na północy Europy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

Komentarze (0)