MŚ 2021. One są nie do zatrzymania! To będzie pasjonujący finał

PAP/EPA / Enric Fontcuberta  / Na zdjęciu: Nora Mork i Marit Jacobsen (Norwegia)
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Nora Mork i Marit Jacobsen (Norwegia)

Norweżki po kapitalnej, drugiej połowie pokonały Hiszpanki i zagrają o złoto MŚ 2021 piłkarek ręcznych. Ich przeciwnikiem będą mistrzynie olimpijskie - Francuzki.

Jak coś jest dobre, to się tego nie zmienia, więc już w pierwszej siódemce wybiegły w piątek na parkiet doświadczone Katrine Lunde i Silvia Navarro. Norweska golkiperka ukończyła 41 lat, a ikona hiszpańskiej reprezentacji jest o rok starsza i wciąż imponuje formą. Niejednokrotnie ratowała swojej drużynie skórę.

Mecz z Norwegią był dla Hiszpanek ogromnym wyzwaniem. Co prawda Las Guerraras grały u siebie i miały wsparcie swoich kibiców, co jest zawsze niewątpliwym atutem, ale Skandynawki mają to do siebie, że potrafią wznieść się na niewyobrażalnie wysoki poziom i grać magiczny handball. Po dziesięciu minutach gry mieliśmy na tablicy wyników remis po trzy.

Później zaczął się odjazd faworytek. W bramce Norweżek świetnie ustawiała się wspomniana Katrine Lunde. Dzięki niej zawodniczki Thorira Hergeirssona mogły sobie wypracować solidną przewagę (6:3 w 15'). Gospodynie imprezy w odpowiedzi popełniały błędy, a mistrzynie Europy wyraźnie zwolniły tempo. Dobrych okazji na zdobycie bramki nie wykorzystały Stine OftedalNora Mork i Henny Reistad.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!

Hiszpanki mogły nawet złapać kontakt, ale w kontrze okrutnie zgaszona została Silvia Arderius Martin. Ta sama szczypiornistka zaliczyła chwilę później dwie straty, lecz obyło się bez przykrych konsekwencji, ponieważ myliły się także ich rywalki. Szybciej przebudziły się miejscowe zawodniczki, które zbliżyły się do przeciwniczek na jedną bramkę (9:8 w 27'), a na ostatniej prostej... poszły za ciosem i doprowadziły do wyrównania.

I na tym koniec, bo Las Guerarras w drugiej części spotkania męczyły się w ataku i w dwadzieścia minut zdobyły zaledwie pięć bramek (22:16 w 50'), co bezpowrotnie przekreśliło ich szansę na ewentualny triumf w piątkowym starciu. O złoto zagrają tym samym Norweżki, które 19 grudnia zmierzą się z Francją. O brąz zawalczą Hiszpanki i Dunki.

MŚ 2021:

Półfinały:

Norwegia - Hiszpania 27:21 (11:11)

Norwegia: Lunde (13/34 - 38 proc.) - Reistad 3, Arntzen, Kristiansen 3, Mork 8, Oftedal 1, Aune, Brattset, Ingstad, Jacobsen 1, Herrem, Solberg-Isaksen 3, Aardahl 1.
Karne: 4/6
Kary: 6 min.

Hiszpania: Navarro (11/36 - 31 proc.), Castellanos (0/2) - Martin 2, Campos Costa 1, Arderius Martin 1, Cesareo Romero 2, Gutierrez 3, Echeverria 1, Lopez Jimenez 1, Gassama Cissokho, Fernandez Draga 1, Rodriguez, Hernandez Serrador 1, Espinola Perez, Arcos Poveda 3, Cabral Barbosa 5.
Karne: 2/3
Kary: 4 min.

Sędziowie: M. Merz i T. Kuttler (Niemcy)

---> Łomża Vive pracuje nad składem. Kolejny zawodnik zostaje
---> Imponująca postawa Polek. Biało-Czerwone z sukcesem pożegnały MŚ 2021 kobiet

Komentarze (1)
avatar
Grieg
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Właściwie po co Norweżkom szkolenie bramkarek, skoro Lunde będzie im zamurowywać reprezentacyjną bramkę pewnie i do 50-tki :D.