Dramat polskiego piłkarza ręcznego. "Pomóżmy"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Daniel Kulik
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Daniel Kulik

Daniel Kulik w przeszłości grał w piłkę ręczną, a potem poświęcił się pracy trenera. Jego życie nagle wywróciło się do góry nogami. "Dziś mój przyjaciel jest wrakiem siebie sprzed kilku miesięcy" - pisze założyciel zbiórki na leczenie sportowca.

W tym artykule dowiesz się o:

Życie bywa przewrotne i w najmniej spodziewany momencie potrafi się mocno skomplikować. Niestety, na własnej skórze przekonuje się o tym Daniel Kulik. To były piłkarz ręczny, który grał m.in. w AZS Politechnika Radom.

Ostatnio poświęcał się innej roli. Sam o sobie pisze na Instagramie, że jest trenerem personalnym, instruktorem kulturystyki i piłki ręcznej oraz trenerem medycznym. Imponował muskulaturą, ale dziś nie ma po niej śladu przez chorobę.

"Daniel jeszcze chwilę temu był bardzo aktywnym, pełnym pasji i marzeń mężczyzną. Jako trener personalny był właściwie wzorem zdrowia. Słowo "był" tak bardzo boli... Dziś marzeniem mojego przyjaciela jest sprawność" - pisze przyjaciel Kulika na stronie zbiórki w portalu siepomaga.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

Życie szczypiornisty w jednej chwili wywróciło się do góry nogami. Po diagnozie lekarskiej choroba szybko zaczęła go niszczyć. Teraz potrzebuje specjalistycznego leczenia.

"U Daniela zdiagnozowano neuroboreliozę, która niemal w jednej chwili zabrała mu możliwość normalnego funkcjonowania. Leczenie, rehabilitacja i kolejne konsultacje zawładnęły jego codziennością, a mimo to stan Daniela wciąż się pogarsza. Dziś mój przyjaciel jest wrakiem siebie sprzed kilku miesięcy i choć to tak strasznie trudne, wie, że sam nie wywalczy swojego lepszego jutra. Koszty leczenia pochłaniają ogromne środki, coraz częściej ponad możliwości Daniela i jego rodziny. Możliwości się wyczerpują, a potrzeby rosną" - opisuje autor zbiórki.

Zbiórka na rzecz Daniela Kulika nie ma żadnego ograniczenia. To świadczy o tym, że liczy się każda złotówka. W tej chwili już prawie 400 osób wsparło zbiórkę, wpłacając ponad 20 tys. zł. Zbiórkę znajdziesz TUTAJ.

Będzie protest Polaków. Są oburzeni, jak ich traktują po wykryciu zakażeń >>

Zakażeni Polacy mogą jeszcze zagrać na mistrzostwach Europy. Oto warunki >>

Komentarze (0)