Najdłużej, bo aż 14 sezonów w Łomży Vive Kielce spędził Mateusz Jachlewski, prawdziwa ikona tego klubu. Po latach wrócił do miejsca, w którym zaczynał sportową karierę. - Oczywiście podczas 14 sezonów spędzonych w Kielcach pojawiały się w głowie plany co dalej, ale jak to bywa plany szybko potrafią się zmienić. Teraz cieszę się, że jestem w Gdańsku, gdzie zaczynałem swoją przygodę z piłką ręczną. Najbardziej tęsknię za Halą Legionów. W tym miejscu spędziłem najwięcej czasu i poznałem wielu wspaniałych ludzi - powiedział zawodnik, który jest mózgiem gdańskiej drużyny.
Obecny trener Torus Wybrzeża kończył natomiast sportową karierę w Kielcach. - Skończyłem karierę w kieleckim klubie, po wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Montpellier. To był mój ostatni występ na handballowych parkietach. Myślałem, że dokończę sezon w normalnych warunkach, ale nie pierwszy raz życie zdecydowało inaczej niż bym sobie zaplanował. Nie żałuję tego i nie dramatyzowałem w większy sposób. Już jakiś czas temu spodziewałem się, że kolejna kontuzja kolana spowoduje mój rozbrat z profesjonalnym uprawianiem piłki ręcznej, co też nastąpiło. Mimo że nie był to groźny uraz w porównaniu do wcześniejszych kontuzji, bo była to kontuzja łąkotki, to zdecydowałem, że nie wrócę do gry - stwierdził Mariusz Jurkiewicz.
Jedynym wychowankiem kieleckiego klubu w Torus Wybrzeżu jest Piotr Papaj, który jednak już dekadę gra i trenuje w Gdańsku. - Po tych latach, które spędziłem w Gdańsku czuję się zdecydowanie bardziej gdańszczaninem niż kielczaninem. Spędziłem tu 3/4 swojego dorosłego życia, ale sentyment do Kielc mam, są tam moja rodzina i przyjaciele z dzieciństwa. Chętnie tam przyjeżdżam w weekendy czy w wakacje, ale Gdańsk jest w moim sercu - ocenił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach
Dwaj zawodnicy Torus Wybrzeża są obecnie wypożyczeni z Kielc. Szansę w pierwszym zespole już wcześniej dostawał Miłosz Wałach, jednak to nad morzem zaczął brać większą odpowiedzialność za wynik. - Gra z presją zawsze lepiej rozwija zawodnika, chociaż wejście w PGNiG Superligę w klubie z Kielc jest bardzo fajne dla takiego młodego zawodnika. Wychodzi się spod skrzydła i jest lepiej bronić bez presji. Sport jednak polega na presji, emocjach i nie zawsze jest łatwo, ale dzięki temu rozwijam się bardziej - zauważył bramkarz.
W gdańskich barwach w PGNiG Superlidze zadebiutował inny zawodnik Łomży Vive, Wiktor Tomczak. Kielecki klub wypatrzył go już wcześniej i formalnie jest wypożyczony do Torus Wybrzeża. - Jak najbardziej się rozwinąłem, szczególnie jeśli chodzi o grę na skrzydle i podejmowanie decyzji w trudnych sytuacjach, co osobiście zauważyłem. Skupiam się na każdym kolejnym meczu i czas pokaże co mi będzie dane w dalszej perspektywie - przyznał Tomczak.
Początek meczu Łomża Vive Kielce - Torus Wybrzeże Gdańsk w niedzielę, 3 kwietnia o godzinie 14:00.
Czytaj także:
Głośne nazwisko znowu w Chrobrym
Kontuzja Keliana Janikowskiego