W tym artykule dowiesz się o:
W polskiej piłce ręcznej solidny środkowy to towar deficytowy, dlatego z takim zaciekawieniem będziemy przyglądać się wychowankowi KPR-u Gryfino. Dadej jest uznawany za najbardziej utalentowanego środkowego z rocznika 2000.
Nazbierał sporo meczów w kadrach juniorskich, był nawet powoływany na zgrupowanie seniorów (ale przeszkodziła mu kontuzja). Zdecydowanie wyróżniał się w pierwszej lidze jako licealista z SMS-u Gdańsk.
Choć od dawna mówiło się o jego talencie, to potencjalnych nabywców odstraszała kwota odstępnego. Głębiej do kieszeni postanowił sięgnąć beniaminek z Tarnowa, gdzie Dadejowi nie braknie okazji do gry.
Szymon Działakiewicz (KPR Gwardia Opole) Pseudonim "Działo" jest tu jak najbardziej na miejscu. Leworęczny rozgrywający dysponuje potężnym rzutem z dystansu, co udowadniał w kadrze juniorów i I lidze. W Opolu będzie, przynajmniej na razie, raczej drugim wyborem, ale Gwardia potrzebowała od dawna zawodnika o takiej charakterystyce.
ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Leverkusen! 5 goli i zwycięstwo gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Działakiewicz, kolejny absolwent SMS-u, ma odciążyć mocno eksploatowanego przez ostatnie lata Przemysława Zadurę. ZOBACZ: Rośnie nowa potęga w piłce ręcznej
Trochę inny przypadek niż reszta graczy z zestawienia. Zdobylak, wychowanek Chrobrego, zadebiutował już w lidze, ale jego szanse na grę były znikome, dlatego został wypożyczony do pierwszoligowego Realu Astromal Leszno. Wszystko wskazuje na to, że był to strzał w dziesiątkę. 20-letni prawoskrzydłowy okrzepł i może stać się ważnym graczem Chrobrego. W sparingach kolekcjonował gole i, choć wyniki zespołu w okresie przygotowawczym nie są zachwycające, to akurat Zdobylak jest wygranym przedsezonowych gier.
Gwardia Opole odważnie stawia na młodzież i nie mogła przegapić talentu pokroju Scisłowicza. Wprawdzie trafił do Superligi w roli trzeciego skrzydłowego, ale reprezentant kraju juniorów może wkrótce naciskać Karola Siwaka i Michała Milewskiego. Ma ku temu możliwości - był ósmym strzelcem grupy A I ligi z 112 golami na koncie.
Nominacja trochę na wyrost, ale idąc za opiniami trenerów, Gregułowski może w niedługiej przyszłości okazać się objawieniem w lidze. Na razie na debiut jeszcze poczeka przynajmniej do późnej jesieni, bo rehabilituje kolano po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie. W kadrach juniorskich wprawdzie nie wyróżniał się aż tak bardzo jak wielu jego rówieśników, ale dobrze prezentował się m.in. podczas mistrzostw Polski w swojej kategorii wiekowej (złoto i srebro). Górnik Zabrze blisko 1,5 roku temu dopiął jego transfer z Siódemki Miedzi Legnica.
Warto zwrócić uwagę na: