Świetna postawa Piotra Wyszomirskiego w bramce reprezentacji Polski w pierwszej połowie towarzyskiego spotkania z Hiszpanią zaowocowała tym, że na przerwę schodziliśmy przy stanie 12:12. W drugich 30 minutach "Biało-czerwoni" zagrali jednak nieco słabiej i ostatecznie po raz drugi na przestrzeni tygodnia przegrali z mistrzami świata różnicą trzech goli, tym razem 21:24. - W końcówce chłopaki dostali zadyszki, zdecydowanie zabrakło nam sił, ale w rywalizacji z Niemcami tak sytuacja się nie powtórzy - zapewniał po meczu Wyszomirski.