Neonazistowskie symbole na swetrach Norwegów. Sportowcy odmówili ich założenia

Sportowcy nie będą narzekać. Wioska olimpijska w Pjongczangu robi wrażenie

Dla sportowców startujących w igrzyskach olimpijskich najważniejsze jest teraz skoncentrowanie się na najważniejszej imprezie czterolecia i utrzymanie wypracowanej formy na zawody decydujące o olimpijskich medalach. Wydawałoby się, że spokoju zawodników nie mogą zakłócić kwestie związane z oficjalnymi strojami. Jednak inaczej jest w Norwegii.

Na strojach przygotowanych dla reprezentacji przez firmę Dale of Norway umieszczona została runa poświęcona bogowi wojny - Tyronowi. Tego samego symbolu używają norweskie skrajne ugrupowania, jak neonazistowski Nordycki Ruch Oporu. Z kolei podczas drugiej wojny światowej był to znak niemieckich nazistów. Choć pomysł firmy odzieżowej był zupełnie inny, to kolekcja olimpijskich strojów budzi skrajne emocje.

Projektując stroje firma Dale of Norway miała na celu zwrócenie uwagi na waleczność Norwegów. Zainteresowanie kulturą Wikingów przeżywa renesans, dlatego zdecydowano się zamieścić na swetrach motywy nawiązujące do tych czasach. Te tłumaczenia przyjęło niewiele osób. Wykorzystanie symbolu używanego przez organizacje neonazistowskie wywołało ogromny skandal w Norwegii.

W wielu krajach projekt wełnianego swetra narodowej reprezentacji nie byłby poważnym problemem, lecz dla Norwegów to niezwykle istotna kwestia. Narciarstwo jest tam sportem narodowym, a olimpijskie ubrania trafiają do szerokiej sprzedaży. Kibice otwarcie mówią, że sweter z takim symbolem nie może być noszony z dumą przez Norwegów.

Sprawę starają się bagatelizować producenci odzieży. - Neonaziści maszerowali z norweskimi flagami. To nie znaczy, że przestajemy z nich korzystać - stwierdziła Hilde Midthjell, dyrektor generalny firmy Dale of Norway. Jej zdaniem swetry cieszą się dużą popularnością kibiców. Innego zdania są sprzedawcy, którzy mówią o braku popytu.

Norwescy neonaziści zagarniają symbole Wikingów tak, jak norwescy socjaliści w latach trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku. - Minęło kilka dziesięcioleci od drugiej wojny światowej zanim ponownie zaczęliśmy używać symboli Wikingów z dumą - przekazał Terje Emberland, badacz centrum holokaustu w Oslo.

Federacja narciarska dała sportowcom wolną rękę. Jeśli nie chcą zakładać swetrów z kontrowersyjnymi symbolami, to nie muszą tego robić. Zawodnicy zapytani przez "New York Times" o stroje niechętnie udzielali komentarza. Wielu z nich nie zakłada tego elementu odzieży.

ZOBACZ WIDEO To tam mieszka na co dzień Elisabeth Revol - zobacz reportaż WP SportoweFakty