Zdaniem skeletonisty spowodowane jest to kwestiami politycznymi. Rosjanie nie mają natomiast problemu z utrzymywaniem dobrych relacji ze sportowcami z innych krajów.
- Amerykanie i Brytyjczycy się z nami nie witają. Nie odpowiadają na "cześć", nie podają ręki - mówi Triegubow w rozmowie ze "sport-express.ru".
Sportowiec sugeruje, że takie zachowanie może być pokłosiem afery dopingowej w Rosji. W grudniu Międzynarodowy Komitet Olimpijski dożywotnio zawiesił wielu rosyjskich sportowców za używanie zabronionych substancji dopingujących.
Rosja została wykluczona z igrzysk w Pjongczangu, ale niektórzy sportowcy z tego kraju startują w Korei Południowej pod flagą olimpijską.
- Dlaczego się tak dzieje? Nie wiem, nie obchodzi mnie to. Myślę, że decydują tu względy polityczne. Z innymi sportowcami nie ma takich sytuacji. Na przykład kontakt z Kanadyjczykami jest normalny. Nie rozumiem tego, ale nie zamierzam się tym przejmować - opowiada Triegubow.
Igrzyska w Pjongczangu potrwają do 25 lutego.
ZOBACZ WIDEO: Patryk Serwański: Konkurs na skoczni normalnej był absurdalny, dziwny i nie przystający do igrzysk olimpijskich