MŚ w pływaniu. Yang Sun: nie będę tego tolerował!

Getty Images / Lintao Zhang / Na zdjęciu: Sun Yang
Getty Images / Lintao Zhang / Na zdjęciu: Sun Yang

- Nie będę tolerował braku szacunku wobec mnie - mówi Yang Sun. Złoty medalista tegorocznych mistrzostw świata w pływaniu skomentował zachowanie Duncana Scotta, który nie pogratulował mu zwycięstwa i odmówił stanięcia obok niego na podium.

W tym artykule dowiesz się o:

Po finale na 200 metrów stylem dowolnym podczas mistrzostw świata w Gwangju doszło do niecodziennej sytuacji. Reprezentant Wielkiej Brytanii Duncan Scott odmówił stanięcia na podium obok zwycięzcy Yang Suna i nie podał mu ręki (więcej TUTAJ).

Brytyjczyk zdecydował się na takie zachowanie ze względu na podejrzenia wobec Chińczyka o stosowanie dopingu. Wcześniej podobnie postąpił w eliminacjach Brazylijczyk Joao de Silva.

Takie zachowanie rywala wzburzyło Sunem. Przed hymnem zdenerwowany machał rękami i krzyczał w jego stronę. Natomiast po zejściu podniesionym głosem mówił w jego kierunku "jesteś przegranym, a ja zwycięzcą".

ZOBACZ WIDEO Polacy szykują nowinki, które mogą zaskoczyć świat skoków narciarskich? Trener kadry komentuje doniesienia

Teraz chiński pływak wypowiedział się publicznie na temat kontrowersyjnych scen. - Na świecie są miliony zawodników, więc zachowanie kilku osób mnie nie rusza. Nie chcę wchodzić z nimi w walkę. Nic mi nikt nie udowodnił więc mam prawo do obrony - ocenił.

- Będę się bronił i nie pozwolę na takie gesty wobec mnie. Nie będę dłużej tolerował braku szacunku ze strony innych zawodników - podsumował.

Trener Sun Yanga broni swojego zawodnika. Czytaj więcej--->>>

Czemu wobec Yanga pojawiają się podejrzenia o stosowanie dopingu? Wszystko z powodu tego, co wydarzyło się w jego domu we wrześniu ubiegłego roku.

Wówczas do jego drzwi zapukali kontrolerzy z International Doping Control Management Company (IDTM), firmy współpracującej ze Światową Agencją Antydopingową (WADA). Chińczyk kazał czekać im przed drzwiami przez godzinę zanim zdecydował się na oddanie próbek.

Na dodatek sam proces ich pobierania nie przebiegł zgodnie z obowiązującymi regułami.

Komentarze (0)