Kajetanowicz wygrał walkę z czasem i bólem. Powalczy o zwycięstwo w Barbórce

Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz (z prawej) i Maciej Szczepaniak
Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz (z prawej) i Maciej Szczepaniak

Do ostatnich chwil nie było pewne, czy Kajetan Kajetanowicz weźmie udział w Rajdzie Barbórka. Zgodnie z zapowiedzią, ostateczną decyzję o starcie rekordzista Karowej podjął w dniu testów, wsiadając do rajdówki po raz pierwszy od wypadku w Japonii.

Kajetan Kajetanowicz, rekordzista kultowego Rajdu Barbórka, do tegorocznej edycji podchodzi po bardzo poważnym wypadku w Rajdzie Japonii, w którym złamał żebro. Dzięki ciężkiej pracy, determinacji oraz wsparciu najlepszych specjalistów czterokrotny mistrz Europy będzie mógł stanąć na starcie warszawskiego rajdu.

- Podjąłem niełatwą decyzję, ale w moim przekonaniu jedyną słuszną, za którą biorę pełną odpowiedzialność: wystartuję w Rajdzie Barbórka! W tym roku będę walczył o coś więcej niż o zwycięstwo. Chcę stawić czoła nie tylko rywalom, ale i mojej kontuzji - powiedział kierowca Orlen Rally Team.

- Nigdy nie sądziłem, że znajdę się w takiej sytuacji, choć zawsze staram się patrzeć w możliwie najszerszej perspektywie. Od początku testów każdy zakręt jest dla mnie wyjątkowo surowy, ale wciąż mam nadzieję, że uda nam się spotkać na Karowej. Mój zespół włożył mnóstwo wysiłku w przygotowania, kibice czekają na rywalizację, więc czas zacisnąć zęby i dać show jak zawsze - dodał ustronianin.

ZOBACZ WIDEO: "Podjąłem głupią decyzję". Szczere słowa Mameda Chalidowa


Kajetanowicz zamierza walczyć o zwycięstwo w Barbórce, ale wiele zależeć będzie od tego, na co pozwoli jego stan zdrowia. - W tej chwili sami nie wiemy, jak to wszystko się potoczy, lecz start przed polską publicznością to dla mnie nagroda na koniec długiego i wymagającego sezonu w mistrzostwach świata. Trzymajcie kciuki! Obiecuję dać z siebie wszystko i wraz z całym Orlen Rally Team widzimy się na Rajdzie Barbórka! - zakończył kierowca z Ustronia.

Polski kierowca nie ukrywa, że już sama jazda na testach przed Rajdem Barbórka jest dla niego sporym wyzwaniem. Pokonywanie zakrętów ze złamanym żebrem z pewnością do komfortowych nie należy, a na ile jest bolesne, tego rajdowy mistrz Polski już nie zdradza. Ustronianin cieszy się ze startu w Barbórce i deklaruje, że zrobi wszystko, by zapewnić należyte show kibicom. W ten sposób pragnie im podziękować za całoroczny doping.

Dla załogi Orlen Rally Team 2022 rok był pełen rajdowych emocji na najwyższym światowym szczeblu. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak triumfowali w Rajdzie Safari, stawali także na podium w Chorwacji, Portugalii i Nowej Zelandii. W efekcie polska załoga kolejny raz znalazła się w czołowej trójce rajdowych mistrzostw świata w kategorii WRC 2, w której łącznie sklasyfikowano ponad sto trzydzieści załóg.

Po udanych startach na czterech kontynentach, Kajetanowicz zawalczy w krajowym rajdzie wszech czasów. Kultową Barbórkę wygrywał już ośmiokrotnie, dziewięć razy triumfował również na słynnej Pani Karowej. Tym razem przed Kajetanowiczem dużo trudniejsze zadanie i podwójna walka, z kontuzją i rywalami. Czekają nas niezapomniane emocje!

60. Rajd Barbórka od 2 do 3 grudnia rozgrzewać będzie całą motorsportową Polskę. Ceremonia otwarcia rozpocznie się o 17.30 w Pruszkowie, a chwilę po niej samochody wyjadą na trasę pierwszego odcinka specjalnego o długości 3,60 km. W sobotę, 3 grudnia 2022, zawodnicy rozpoczną od dwukrotnego pokonania 3,85 km Toru Słomczyn (starty o godz. 8.00 i 8.15).

Następnie załogi przejadą na Służewiec, gdzie rozegrane zostaną dwa, najdłuższe odcinki specjalne po 5,38 km każdy (godz. 9.50 i 10.05). Po nich zaplanowano trzydziestominutowy serwis na Autodromie Bemowo. O godz. 11.30 rozpocznie się tu szósty, finałowy odcinek liczący 1,78 km. Po nim poznamy wyniki rajdu i listę załóg, które dostaną się do rywalizacji na Karowej. Kryterium Asów rozpocznie się o godz. 18.00.

Czytaj także:
Robert Kubica w amerykańskich wyścigach? Ciekawa deklaracja z ust Polaka
Zaskakujący obrót spraw ws. Ferrari. Odpadł kolejny kandydat na szefa zespołu?!

Komentarze (0)