W czwartkowy poranek czasu lokalnego rozegrany został mierzący 5,75 km odcinek testowy Rajdu Chile, który Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak pokonali jeden raz, sprawdzając ustawienia samochodu przed właściwą rywalizacją. Załoga Orlen Rally Team jest pod wrażeniem odcinków specjalnych, które swoim charakterem przypominają mieszankę dróg z Nowej Zelandii, Portugalii i Finlandii.
- To już drugi raz, kiedy runda WRC gości w Chile, ale my startujemy tu po raz pierwszy. To dla mnie kompletnie nowe odcinki specjalne, ale wyglądają po zapoznaniu "przyjemnie", choć są bardzo trudne - powiedział Kajetanowicz po odcinku testowym.
Kierowca z Ustronia nie ma wątpliwości, że chilijskie trasy mogą być zdradliwe dla załóg WRC. - Jest wąsko i naprawdę szybko w niektórych miejscach, więc trzeba być bardzo precyzyjnym. Mnóstwo szczytów nie ułatwia zadania, bo nie do końca jesteśmy w stanie przewidzieć, jak samochód zachowa się na każdym z nich, gdyż każdy jest totalnie inny, więc przyczepność się zmienia - dodał trzykrotny mistrz Europy.
ZOBACZ WIDEO: Tak Platinum Motor Lublin przypieczętował zdobycie tytułu mistrza Polski
Kajetanowicz wierzy, że uda mu się uzyskać dobry wynik w klasie WRC2, co powinno dać mu awans w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. - Spodziewamy się bardzo dużej konsumpcji opon, zwłaszcza na drugich pętlach. Tyle zdążyliśmy się już dowiedzieć. Jestem przygotowany, cały zespół Orlen Rally Team również. Będziemy mieć uśmiechy na twarzach. Teraz trzeba się dobrze wyspać, bo od piątku czeka nas bardzo intensywna walka - podsumował polski kierowca.
Wieczorem czasu miejscowego (po północy czasu polskiego) obędzie się oficjalna ceremonia startu. Zmagania na czas rozpocznie próba Pulperia 1 (19,77 km), która wystartuje w piątek o godzinie 8:35 (13:35 w Polsce). Po niej zawodnicy rywalizować będą na oesie Rere 1 (13,34 km, 9:33 / 14:33) oraz Rio Claro 1 (23,32 km, 10:27 / 15:27). Próby zostaną powtórzone podczas drugiej pętli, odpowiednio o godzinach 14:42, 15:40 oraz 16:34 (19:42, 20:40 oraz 21:34).
Czytaj także:
- Max Verstappen ucisza krytyków. "Nie są prawdziwymi kibicami F1"
- Ojciec Pereza zabrał głos. Dla Red Bulla liczy się tylko Verstappen?