FIA cały czas stara się, aby zmagania najlepszych kierowców globu stały się jeszcze bardziej emocjonujące, a na mecie poszczególnych rajdów nie brakowało niespodzianek. Tym też była podyktowana przedsezonowa zmiana w systemie przydzielania punków. Choć bardziej odpowiednim słowem w tym przypadku byłaby rewolucja. Nowe zasady powodują bowiem, że nie zawsze to triumfator danej imprezy dopisze do swojego dorobku w klasyfikacji generalnej największą liczbę punktów. Już podczas drugiej tegorocznej rundy – Rajdu Szwecji przekonał się o tym Fin Esapekka Lappi.
Jak załogi punktują w tym sezonie?
W ostatnich sezonach WRC punkty na koniec rajdu dopisywano 10 najwyżej sklasyfikowanym załogom. Zaczynając od zwycięzcy, według klucza 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1 pkt. Dodatkowe "oczka" do klasyfikacji generalnej rajdu przyznawane były za wynik uzyskany na tzw. Power Stage, czyli podczas finałowego odcinka specjalnego. Tutaj nagradzano pięciu najszybszych kierowców w systemie 5-4-3-2-1. Maksymalnie zwycięzca mógł zatem dopisać sobie po imprezie 30 punktów w "generalce".
A jak sytuacja wygląd w tym sezonie po zmianach w regualaminie? Do zdobycia nadal jest 30 "oczek" w klasyfikacji generalnej, ale każdy rajd został podzielony na dwa etapy. Pierwszy trwa do końca sobotniej części rywalizacji. I tutaj załogi mogą zgarnąć najwięcej punktów. Drugi obejmuje tylko niedzielne OS-y. Ostatni – Power Stage nadal punktowany jest osobno.
I tak, po sobotniej części zawodnicy punktują według następującego klucza: 18-15-13-10-8-6-4-3-2-1 pkt. Należy jednak podkreślić, że zdobycie punktów po tym etapie jest możliwe wyłącznie, gdy dana załoga ukończy cały rajd. W przypadku, gdy odpadnie z rywalizacji w niedzielę, to ich sobotni dorobek trafia do kolejnej ekipy w klasyfikacji.
W niedzielę natomiast najlepsza załoga może sięgnąć maksymalnie po 12 punktów. W drugiej części rajdu dopisywane są one według klucza 7-6-5-4-3-2-1 plus wspomniane wcześniej punkty za Power Stage (5-4-3-2-1). Jak zatem nietrudno policzyć, nowy system może sprawić, że nie zawsze zwycięstwo na koniec rajdu równa się dopisaniem sobie największego dorobku w klasyfikacji generalnej cyklu.
39. miejsce lepiej punktowane niż… 5. lokata
Szybko, bo już podczas drugiej rundy w Szwecji, przekonała się o tym fińska załoga Esapekka Lappi – Janne Ferm ścigająca się Hyundaiem i20 N Rally1. Zwycięzcy rajdu dopisali do swojego dorobku w klasyfikacji generalnej mistrzostw 19 punktów: 18 za sobotnią część oraz 1 za niedzielną (bez punktów za Power Stage). Z kolei drudzy w "generalce" Brytyjczycy Elfyn Evans i Scott Martin (Toyota GR Yaris Rally1) wywieźli ze Szwecji 24 punkty (odpowiednio zdobyli 13+7+4).
Trzecia załoga skandynawskiego klasyka Francuzi Adrien Fourmaux i Alexandre Coria (Ford Puma Rally1), a także sklasyfikowani na czwartej pozycji Belgowie Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe zdobyli po 18 "oczek", czyli zaledwie o punkt mniej niż triumfatorzy całej imprezy.
Aby jeszcze bardziej zobrazować istotę punktowej rewolucji, warto posłużyć się też innym przykładem. Broniący mistrzowskiego tytułu Fin Kalle Rovanpera (Toyota GR Yaris Rally1) w klasyfikacji generalnej Rajdu Szwecji zajął dopiero 39. lokatę – bez zdobyczy w sobotę, ale znakomicie punktował w niedzielę (6+5). Tym samym na koniec rywalizacji dopisał sobie więcej "oczek" niż finiszujący na 5. miejscu kierowca gospodarzy Oliver Solberg (8+0+0).
WRC rezygnuje z hybryd
Nowy system punktacji to niejedyne zmiany, jakie zaszły w regulaminie WRC przed początkiem sezonu 2024. W najbardziej prestiżowej klasie Rally1 znów mogą ścigać się samochody bez jednostki hybrydrowej – takie załogi nie zdobywają jedynie punktów w klasyfikacji producentów. Rajdówki w miejsce napędu hybrydowego muszą mieć zamontowany balast o łącznej wadze 100 kg (hybryda waży 90 kg). To początek zmian, których finałem będzie całkowita rezygnacja z aut hybrydowych w cyklu WRC. Nastąpi to już od sezonu 2025.
Pozostając przy kwestiach silnikowych, warto wspomnieć o tzw. "Lex Tänak", czyli sytuacji, jaka miała miejsce z udziałem tego kierowcy podczas zeszłorocznego Rajdu Estonii (za wymianę wadliwego silnika po przejechaniu odcinka testowego zgodnie z ówczesnym regulaminem załoga Ott Tänak – Martin Jarveoja otrzymała 5-minutową karę i tym samym praktycznie straciła szansę na wygraną). W obecnym sezonie dozwolona jest wymiana silnika między przedrajdowym badaniem technicznym a startem imprezy. Należy jedynie poinformować o tym fakcie Delegata Technicznego FIA, który zaplombuje nową jednostkę, a także pamiętać o limicie wymiany dwóch silników na cały sezon.
Przed tegoroczną rywalizacją w WRC doprecyzowano również przepisy dotyczące widoczności prac mechaników w parku serwisowym. Od sezonu 2024 celowe zasłanianie samochodów przez zespoły fabryczne jest zakazane.
O tym, jak te wszystkie zmiany wpływają na przebieg rywalizacji, już niedługo na żywo będą się mogli przekonać polscy kibice. 27–30 czerwca odbędzie się 7. runda sezonu 2024 WRC, czyli długo wyczekiwany przez całe motorsportowe środowisko w naszym kraju ORLEN 80. Rajd Polski. Wszystkie informacje o zbliżającym się rajdowym święcie na Mazurach oraz bilety dostępne są na stronie www.rajdpolski.pl.
Więcej ciekawostek i informacji o historii rajdu znajdziesz na orlenrajdpolski.wp.pl