Tym razem najlepsi zawodnicy Starego Kontynentu zmierzą się w Geko Ypres Rally, który uznawany jest za jedną z najtrudniejszych asfaltowych imprez na świecie. Łukasz Pieniążek oraz Przemysław Mazur, jako jedyni Polacy w stawce, ponownie wsiądą do Opla Adama R2 i staną do rywalizacji z dwunastoma juniorskimi załogami.
- Wracamy na naszą ulubioną nawierzchnię czyli asfalt. Po ubiegłorocznych przygodach mam nadzieję, że tym razem uda się nam przejechać komplet kilometrów. Chociaż wiem, że trasy Rajdu Ypres nie należą do najłatwiejszych. Liczne cięcia wymagają sporej pewności siebie, a nawet najmniejszy błąd może spowodować wizytę w rowie. Po dwóch rundach Rajdowych Mistrzostw Europy Juniorów zajmujemy 2. miejsce w klasyfikacji, więc naszym celem jest walka o kolejne podium. Znajomość tras będzie pomocna, lecz moi rywale także mają na koncie występy w tych zawodach, więc szanse będą wyrównane. Jestem gotowy podjąć to wyzwanie - powiedział Pieniążek.
- Cykl rozgrywek juniorskich wkroczył w decydujący etap, na którym nie możemy liczyć na pecha rywali tylko musimy jechać na 100 proc. swoich możliwości. Jedziemy więc na Rajd Ypres walczyć o jak najlepsze pozycje. Obaj mamy na koncie start w Belgii i wiemy, że charakterystyka tras jest bardzo zdradliwa. Zdecydowanie trzeba mieć pomysł na jazdę w tych zawodach i trzeba bardzo uważać na cięcia. Na szczęście trasy w porównaniu do ubiegłego roku nie zostały praktycznie zmienione, więc daje to nam dodatkowy komfort. Jednak podobną przewagę będzie miała także większość naszych rywali. Zapowiada się bardzo ciekawy weekend - dodał pilot kierowcy.
Początek zawodów zaplanowano na piątkowe popołudnie, natomiast zakończenie na sobotni wieczór. Podczas dwudniowej rywalizacji do pokonania będzie siedemnaście odcinków specjalnych, o łącznej długości 250 kilometrów.
W klasyfikacji generalnej polska załoga jest druga i do prowadzących traci 16 punktów.
ZOBACZ WIDEO MP w kolarstwie szosowym: złote medale Niewiadomej i Bodnara (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
