Rajd Hiszpanii: zacięta walka Andreasa Mikkelsena z Sebastienem Ogierem

Agata Bednarczuk 06 Października 2017, 19:40

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Andreas Mikkelsen

• Rajd Hiszpanii: Andreas Mikkelsen na czele

Pecha miał też Mads Ostberg. W jego aucie zacięło się ogrzewanie, co skutecznie utrudniło mu jazdę przy temperaturze powietrza wynoszącej 30 stopni. Ponadto w prowadzonej przez niego Fieście już podczas porannej pętli pojawił się otwór, przez który do środka samochodu wpadał kurz zmniejszający widoczność. - Nie mogłem się skupić, w samochodzie jest pełno kurzu i nic nie widać. Nie można normalnie jechać w takich warunkach - skomentował sytuację Norweg.

Lider rajdu, Andreas Mikkelsen, także zmagał się z kłopotami na ostatnim odcinku specjalnym, w wyniku których stracił do Sebastiena Ogiera prawie 8 sekund. - Myślałem, że przebiłem oponę albo uszkodziłem amortyzator, ale wygląda na to, że to sprawa związana z zawieszeniem - mówił Norweg. - Tak czy inaczej, jesteśmy na mecie tego dnia i jestem bardzo zadowolony z tego co pokazałem. Jestem przekonany, że polubimy się z tym autem - dodał kierowca, który w Hiszpanii debiutuje za kierownicą Hyundaia i20 WRC.

Drugie miejsce utrzymał Sebastien Ogier z minimalną stratą do Mikkelsena, a za nimi plasują się Kris Meeke i Ott Tanak. Estończyk po zakończeniu piątkowych jazd narzekał na ustawienia auta. - To popołudnie było trudne, nie miałem dobrego czucia samochodu. Dodatkowo straciłem hamulce na asfaltowym łączniku - zdradził.

Po piątkowej rywalizacji na szutrze, w sobotę na kierowców czekają wyłącznie asfaltowe odcinki specjalne. Mechanicy będą musieli zmienić specyfikację auta z szutrowej na asfaltową podczas wieczornego, najdłuższego w całym sezonie 75-minutowego serwisu.

Agata Bednarczuk z Salou