Citroen rezygnuje z lidera na rzecz Sebastiena Loeba. Francuzi bronią decyzji
Sebastien Loeb przyznał, że nie czuje się komfortowo przed swoim powrotem do rajdowych mistrzostw świata ze względu na towarzyszące temu okoliczności. Francuz zastąpi w składzie Craiga Breena.
- Dla niego musi to być bardzo frustrująca sytuacja - powiedział Loeb. - Pojechał naprawdę świetnie w Szwecji, jednak z drugiej strony ja nie decyduję o niczym. Citroen zaproponował mi kilka startów i przykro mi, że biorę właśnie jego samochód.
Citroen postanowił wystawiać tylko dwa fabryczne samochody w każdej rundzie mistrzostw świata w sezonie 2018. Pewny swojej posady we wszystkich rajdach jest Kris Meeke. Loeb dostał zapewnienie o startach w Meksyku, na Korsyce i w Hiszpanii.
Za decyzją o prowadzeniu dwuosobowego składu w całym tegorocznym cyklu WRC stoi szef francuskiego koncernu PSA, Carlos Tavares, który upiera się, że zastąpienie 28-letniego Breena przez 44-letniego Loeba nie jest sprzeczne z programem rozwoju młodych kierowców w Citroenie.
ZOBACZ WIDEO: Mikołaj Sokół: Robert daje z siebie maksimum. Pracy na pewno mu nie zabraknie- Loeb jest członkiem naszej rodziny - powiedział Tavares. - Breen straci miejsce w samochodzie tylko podczas trzech, a nie sześciu czy siedmiu rajdów - podkreślił.
Fani z niecierpliwością oczekują na powrót Loeba do WRC. Francuski zawodnik, który po swój ostatni tytuł sięgał w 2012 roku sam jest ciekaw, jak będzie wyglądało jego tempo na tle obecnej stawki.
- Nie mam pojęcia czy od razu złapię rytm - powiedział. - Wiem, że w pierwszych dniach rajdu będę miał dobrą pozycję na trasie i to powinno mi pomóc. Nie miałem jednak okazji rywalizować na szutrze od sześciu lat i jestem ciekawy jak będzie sobie radził na pierwszych odcinkach - uzupełnił Loeb.
Citroen po dwóch rajdach w 2018 roku zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej producentów. Liderem zespołu jest Craig Breen, który wywalczył 20 punktów. Trzy oczka mniej ma na swoim koncie Kris Meeke.