Sebastien Loeb ponownie zaprzecza. "Nie wracam do regularnych startów w WRC"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Loeb
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Loeb

Sebastien Loeb mówi, iż "nie ma motywacji" do większego zaangażowania się w projekt rajdowych mistrzostw świata po tym, jak w Citroenie zwolniło się miejsce z powodu odejścia Krisa Meeke'a.

W tym artykule dowiesz się o:

Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata, Sebastien Loeb wziął udział w dwóch imprezach cyklu WRC w tym roku - po raz pierwszy od trzech lat - i pojawi się jeszcze raz na trasach MŚ, w trakcie październikowego Rajdu Katalonii.

Na co dzień Loeb pełni obowiązki fabrycznego kierowcy Peugeota w Rallycrossie. Francuz wcześniej zaprzeczał plotkom o tym, że planuje dodatkowy start w WRC w Rajdzie Niemiec. Teraz powtórzył te słowa w obliczu odejścia Krisa Meeke'a z zespołu Citroen Total World Rally Team.

- Jestem w pełni skupiony na programie w WRX (Rallycrossowe MŚ) - powiedział. - Nie chcę dalej robić WRC, nie mam do tego żadnej motywacji.

- Z powodu odejścia Krisa, moja sytuacja nie zmienia się w żaden sposób. Nie chcę większej ilości rajdów w moim kalendarzu. Potrzebuję odpoczynku. Wystąpię tylko w Hiszpanii, tak jak ustaliliśmy z Citroenem - podkreślił Loeb.

44-latek podkreślił jednak, że jest gotowy pomóc Citroenowi w programie rozwoju samochodu. - Z chęcią pomogę w testach. Nie wykluczam tego, ale do tej pory o tym nie rozmawialiśmy - zaznaczył Loeb.

Po odejściu Krisa Meeke'a za niecałe dwa tygodnie podczas Rajdu Sardynii Citroena reprezentować będzie duet Craig Breen i Mads Ostberg. Później zespół ma zdecydować dalej o składzie.

- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji odnośnie kolejnych imprez. Mamy na to trochę czasu - podkreślił szef programu Citroena w WRC, Pierre Budar. - Do końca czerwca zdecydujemy odnośnie Rajdu Finlandii.

- Mamy kilka opcji, choć jest ich niewiele. Zobaczymy jaki wybór będzie dla nas najlepszy biorąc pod uwagę fakt, że musimy już myśleć o kolejnym sezonie - dodał Budar.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Wielkie serce Andrzeja Wrony

Komentarze (0)