Dramat Kajetana Kajetanowicza! Wypadł z trasy prowadząc w rajdzie!

Facebook / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Facebook / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

Kajetan Kajetanowicz imponował tempem podczas popołudniowej pętli Rajdu Sardynii i wysforował się na czoło stawki WRC3. Niestety, podczas ostatniego piątkowego oesu rajdówka ustronianina stoczyła się z trasy. To koniec marzeń o wygranej.

Kajetan Kajetanowicz w tym roku walczy o tytuł mistrza świata WRC3. Po zwycięstwach w Chorwacji i Portugalii kierowca Lotos Rally Team znalazł się w komfortowej sytuacji. Rajd Sardynii miał być dla ustronianina okazją do zgarnięcia sporej liczby punktów. Zwłaszcza że Kajetanowicz w dwóch poprzednich edycjach Rajdu Sardynii stawał na podium.

W piątek wszystko układało się po myśli Kajetanowicza. Po porannej pętli polski kierowca zajmował drugie miejsce w stawce WRC3 i miał niewielką stratę do prowadzącego Yohana Rossela. Jednak w popołudniowej części etapu 42-latek przypuścił mocny atak.

Po siódmym oesie Kajetanowicz został liderem klasyfikacji WRC3. Niestety, na kolejnym odcinku rozegrał się dramat kierowcy. Trzykrotny rajdowy mistrz Europy wypadł z trasy i nie był w stanie wrócić do rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: wypadek za wypadkiem. Tak wyglądał wyścig w Genk

- Próbowaliśmy wyjechać, ale nie da się. Auto jest nieuszkodzone. Ześlizgnęliśmy się z drogi. Bardzo przykro, bardzo - powiedział Kajetanowicz w filmie udostępnionym na Facebooku.

- Ostatni odcinek, kilka kilometrów przed metą. Prowadziliśmy w rajdzie, ale walka była bardzo zacięta i trzeba było cisnąć. Tak czasami bywa w sporcie. Jest nam bardzo przykro. W sobotę wracamy do walki. Dziękuję, że byliście z nami - dodał reprezentant Lotos Rally Team.

Kajetanowicz w sobotę wróci na trasy Rajdu Sardynii, ale nie będzie mieć już szans na zajęcie punktowanej pozycji. Polak może liczyć jedynie na zgarnięcie dodatkowej zdobyczy na kończącym rajd, dodatkowo punktowanym, odcinku Power Stage.

Czytaj także:
Sergio Perez zawieszony w próżni
Lewis Hamilton przeprosił zespół

Komentarze (0)