WRC. Kajetan Kajetanowicz czeka na szalony rajd. Zwycięstwo przybliży go do tytułu

Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

Motywacji im nie brakuje. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak, aktualni wiceliderzy mistrzostw świata WRC3, przystępują do walki w Rajdzie Estonii. - Damy z siebie wszystko - zapowiada Kajetanowicz.

[tag=44515]

Rajd Estonii[/tag] to najszybszy rajd w kalendarzu mistrzostw świata WRC. Impreza wystartuje w czwartkowy wieczór, a przed załogami dwadzieścia cztery odcinki specjalne o łącznej długości ponad 314 kilometrów. Dla Kajetana Kajetanowicza będzie to czwarty start na estońskich szutrach. W sezonach 2015-2016 dwukrotnie stawał tu na drugim stopniu podium, walcząc jeszcze w rajdowych mistrzostwach Europy (ERC).

W ubiegłym roku Polak zachwycił tempem, które do ostatniego odcinka pozwalało mu na walkę o kolejne podium. Niestety, dachowanie na finałowej próbie pozbawiło kierowcę Lotos Rally Team szans na kolejny sukces. Teraz wraca, by zatrzeć złe wspomnienie z poprzedniej edycji.

- Rozpoczynamy kolejny rajd szutrowy w tym sezonie, ale jest kompletnie inny od poprzednich. Jest bardzo szybki, z wieloma szczytami, które przy dużych prędkościach zamieniają się w hopy i pozwalają oddawać dalekie skoki. To kwintesencja sportowego stylu jazdy, zarówno dla załogi, jak i dla kibiców - powiedział Kajetanowicz tuż przed startem rajdu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna Ronaldo

Ustronianin od kilku dni gości w Estonii, gdzie testował swoją Skodę Fabię Rally2 evo w bojowych warunkach. - Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, czyli tak, jak do każdego innego rajdu. Zespół Lotos Rally Team wykonał dobrą robotę na testach i jesteśmy gotowi do walki, ale nigdy nie można być zbyt pewnym siebie w rajdach. Uczą pokory - dodał kierowca.

Kajetanowicz wygrał w tym roku Rajd Chorwacji i Rajd Portugalii. Mniej szczęścia miał w Rajdzie Sardynii, gdzie również walczył o zwycięstwo, ale wypadnięcie z trasy sprawiło, że musiał zapomnieć o cennych punktach do klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Celem na Rajd Estonii jest uzyskanie jak najlepszego wyniku, by utrzymać się w walce o tytuł mistrzowski.

- Pewności nabieramy na testach, ale nawet po nich pojawiają się czasem pytania, na które nie znamy odpowiedzi. To jest coś, co również kocham w tej dyscyplinie. Nigdy nie wiemy, co nas czeka, ale na pewno damy z siebie wszystko. Jak zawsze - podsumował Kajetanowicz.

Rajdowe emocje rozpoczną się tradycyjnie w czwartek na krótkim, wieczornym odcinku Tartu, który będzie liczył 2 kilometry. Od piątku natomiast prawdziwe ściganie po szutrowych i wymagających niezwykłej odwagi oesach. Areną zmagań będą odcinki, Arula (12,66 km), Otepaa (18,25 km), Kanepi (16,51 km) oraz Kambja (17,85 km), które będą pokonywane dwukrotnie.

Czytaj także:
Pierwszy Chińczyk coraz bliżej F1
Alfa Romeo zadecydowała ws. przyszłości w F1

Komentarze (0)